Banksy chciał im zagrać na nosie, oni zagrali jemu. Strzępy warte więcej, niż obraz w całości
Nie wiadomo, kto kupił obraz Banksy’ego, który tuż po wylicytowaniu kwoty 1,04 mln funtów i potwierdzeniu transakcji uległ samozniszczeniu. Ale wygląda na to, że zrobił świetny interes – w strzępach wart jest o wiele więcej, być może nawet… dwa razy więcej.
Tajemnicą nie jest za to głęboka niechęć Banksy’ego do komercjalizacji rynku dzieł sztuki. On sam nigdy nie sprzedaje swoich prac – po prostu tworzy je w tzw. przestrzeni miejskiej. Albo potajemnie wiesza w słynnych galeriach.
Chciał popsuć, stworzył coś nowego
Kiedy „Dziewczynka z balonikiem” trafiła na aukcję, nikt nie podejrzewał, że w ramie obrazu zamontowana jest zdalnie uruchamiana niszczarka, która po stuknięciu młotkiem przez prowadzącego aukcję, przemieli pół obrazu na strzępy. W ten sposób Banksy zagrał na nosie wszystkim, którzy próbują wyceniać i komercjalizować jego prace.