Ile można zarobić na znajomości z Beatą Szydło? Nawet milion w 3 lata

Konrad Bagiński
Tyle dostał Zdzisław Filip jako prezes państwowej firmy Tauron Wydobycie. Z różnych relacji wynika, że jego najważniejsze kwalifikacje to nazywanie byłej premier Beaty Szydło „kumpelką” i ściąganie od niej zadań w podstawówce.
Zdzisław Filip to dobry znajomy Beaty Szydło; dzięki niej zarobił ponad 1,4 mln zł w 3 lata fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta
Filip został prezesem spółki na początku 2016 roku. W pierwszym roku swojej działalności na tym stanowisku zarobił (jak wynika z jego oświadczeń majątkowych, przytaczanych przez WP.pl), 451 tysięcy złotych, rok później było to 359 tysięcy, zaś w 2018 przez 8 miesięcy dostał 333 tysiące. Łącznie daje to sumę 1,43 miliona złotych.

Zdzisław Filip składa oświadczenia majątkowe, bo w kadencji 2014-2018 był radnym sejmiku małopolskiego. To o nim – jako prezesie Tauron Wydobycie – Marek Sowa (były marszałek Małopolski, poseł Nowoczesnej) mówił, że nie ma żadnego kierunkowego wykształcenia i doświadczenia w zarządzaniu.


Właściwy człowiek?
– Sprawdził się jako kaowiec organizujący chłopom barbórki. I tyle. Taki ktoś nie może zajmować tak ważnego stanowiska tylko dlatego, że był lojalny i chciałby na stare lata zarabiać po 35 tysięcy miesięcznie – oceniał w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

WP.pl przypomina, że Filip nie jest jedynym kolegą Szydło, który dostał lukratywną posadę bez kwalifikacji. Do tego grona zalicza się też Sabina Bigos – Jaworowska, która ze stanowiska dyrektorki gminnego zakładu opieki zdrowotnej w Brzeszczach trafiła do rad nadzorczych spółek PL 2012 i banku Pekao SA.