Rozłam w PAN. Postępowi naukowcy domagają się zmian, boją się represji władz Akademii

Marcin Długosz
Krytyka prezesa PAN i możliwe nieprawidłowości wyborcze - to częsty temat rozmów wśród pracowników PAN. Ale pod nazwiskiem głos zabierają tylko nieliczni, tacy, którzy nie mają wiele do stracenia. Taki obraz wyborów władz PAN wyłania się z napływających do redakcji informacji i materiałów.
Pałac Staszica przy ul. Nowy Świat, siedziba władz PAN i kilku Instytutów Fot. Krzysztof Miller / Agencja Gazeta
Kilka tygodni temu w tekście „Bizantyjskie PANowanie” pisaliśmy o różnych
wątpliwościach i pytaniach związanych z działaniem Polskiej Akademii Nauk, która pojawiają się w przededniu wyborów jej prezesa. Jak się okazuje do nieprawidłowości finansowych wskazywanych w raporcie przez NIK i pytań o wybory, doszły kolejne.

Do redakcji trafiły kopie różnych wiadomości krążących w środowisku naukowym. Uwagę szczególnie zwróciła wiadomość sygnowana przez grupę członków PAN i dyrektorów
instytutów. Zawiera ona daleko posuniętą krytykę działania prezesa PAN w ostatnich latach i kończy się wezwaniem do niewybierania prof. Jerzego Duszyńskiego na kolejną kadencję.


Jednak najciekawszym jest, jak napisali autorzy, ich wiadomość ze względu na „obawy" przed represjami ze strony obecnych Władz PAN była rozsyłana anonimowo. Redakcji udało się potwierdzić autentyczność apelu oraz ustalić jego autorów.

Rozłam w PAN

Naukowcy piszą też o wątpliwościach formalnych dotyczących wyborów prezesa PAN. Odnoszą się do aktów prawnych, które regulują tę procedurę, dostępnych m.in. na oficjalnych stronach PAN. Da się zauważyć rozbieżności między wymogami obowiązujących regulacji, a dotychczasowym przebiegiem wyborów.

Jak punktuje postępowy obóz naukowców w PAN, chodzi np. o wątpliwości związane z udziałem w wyborach tylko jednego kandydata, ryzyka prawnych w odniesieniu do jego osoby w związku z zarzutami NIK, o nierzetelne sprawowanie nadzoru nad instytutami i konsekwencjami formalnymi ukończenia przez prof. Jerzego Duszyńskiego już za ok. 4 miesiące 70 lat (limit wieku emerytalnego w PAN).

Choć obóz postępowy, obóz naukowców domagających się zmian w zarządzaniem Akademią nie jest mały, tylko nieliczni mówią o nich pod nazwiskiem. Wśród nich dr Kamil Kulesza, jeden z blogerów INNPoland.pl.

Przede wszystkim narzucają się jednak pytania o atmosferę i stosunki w PAN, skoro pod nazwiskiem głos zabierają jedynie nieliczne osoby. Zaś inni przedstawiający w debacie wyborczej materiały, które powinny być przedmiotem merytorycznej debaty w obawie przed represjami, dystrybuują je anonimowo.

Z tekstem tym czekaliśmy specjalnie nie być posądzonym o wypływanie na wynik wyborów prezesa PAN. W trybie dostępu do informacji publicznej zadaliśmy szereg pytań najwyższym władzom, jak i szefom konkretnych instytutów, jednak część ich adresatów robi wszystko, co tylko może, byle na pytania nie odpowiadać, być w może w nadziei, że sprawa rozejdzie się po kościach.

Już w pierwszych dniach grudnia będzie głosowanie wskazanych przez prezesa elekta wiceprezesów na kadencję 2019-2022. W przypadku zakwestionowania poprawności
wyboru prezesa PAN, a kwestionują go naukowcy żądający z zmian, również wybory wiceprezesów mogą zostać unieważnione.