Ruszają noworoczne wyprzedaże. Obniżki nawet do 90 proc., ale niektóre rzeczy lepiej kupić później

Arkadiusz Przybysz
Już za chwilę rozpoczną się noworoczne wyprzedaże. Sieci znów będą kusić nas obniżkami do 70 a nawet 90 proc. Na niektóre obniżki warto jednak będzie zaczekać kilka miesięcy. Do momentu, kiedy... kończy się sezon używania danego produktu.
Noworoczne wyprzedaże zaczynają się od pierwszych dni stycznia 2019 r. Z niektórymi zakupami warto jednak zaczekać Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Wyprzedaże i promocje są już właściwie codziennością w handlu. Jednak wraz z nastaniem nowego roku coraz częściej witryny sklepów zalepiane są informacjami o promocjach.

Noworoczne promocje to domena sieci sprzedających ubrania. Sklepy nie chcą trzymać w magazynach ubrań, które są modne w tym sezonie - jeśli nie sprzedadzą ich teraz, w marcu będzie dużo za późno.

Dla przykładu przeceny w H&M mogą sięgnąć nawet 50 proc., na przykład na mikołajkowe ubrania dla dzieci - te mogą przydać się w następnym sezonie, więc sklep obniża ceny, by nie trzymać ich w swoich magazynach.
Sieci handlowe kuszą obniżkami cen o kilkadziesiąt procentArtem Bali/Unsplash
Największa polska sieciówka, czyli Reserved również proponuje część ubrań w cenie niższej o połowę, we wszystkich kategoriach. Według nieoficjalnych informacji pod koniec miesiąca ceny mogą jeszcze spaść.


Po ubrania idź na początku promocji
Warto rozpocząć polowanie na promocje na ich początku. Wtedy będziemy mieli większy wybór - liczba promocyjnych produktów jest najczęściej ograniczona, a im dłużej trwa promocja, tym większa szansa, że w sklepach pozostaną tylko wyjątkowo małe lub duże rozmiary.

Kolejne obniżki w branży odzieżowej czekają nas w lipcu-sierpniu. Wtedy z kolei potanieje kolekcja letnia. Czasem da się znaleźć promocje nawet do 80 proc. jednak raczej dotyczą one towarów w nietypowych rozmiarach. Buty sportowe potanieją z kolei w okolicach października.

Telewizor lepiej kupić w lutym
Na co warto zaczekać? Na pewno na telewizory. Te według danych Ceneo, stanieją w lutym. Mechanizm tej promocji jest dość łatwy do wyjaśnienia. Telewizory sprzedawane są przez rok, maksymalnie półtora. A premiery telewizorów mają miejsce najczęściej w marcu. W związku z tym w lutym sklepy chcą pozbyć się z magazynów zeszłorocznych modeli i obniżają ich ceny.

Ile można zaoszczędzić? Po roku wartość telewizora spada o około 30 proc., jeśli chodzi o standardowe modele. Modele z wyższej półki tanieją najczęściej o około 20 proc.

Podobnie jest z innymi sprzętami elektronicznymi, na przykład smartfonami, choć tu nie ma konkretnej daty. Ceny telefonów najczęściej spadają przed premierą nowych modeli danej marki - sklepy również chcą pozbyć się niesprzedanego sprzętu, by zrobić miejsce dla nowości.

Wiosna pod znakiem sprzętu narciarskiego
W marcu czy kwietniu prawdopodobnie potanieje sprzęt narciarski. Końcówka sezonu to czas, kiedy sklepy sportowe pozbywają się nart czy desek snowboardowych, by zrobić miejsce dla rowerów.
Deskę snowboardową warto kupić po sezonie narciarskimMax Kukurudziak/Unsplash
W maju możliwe, że potanieją słodycze. Ich sprzedaż w Wielkanoc nie jest może tak duża, jak podczas Bożego Narodzenia, jednak po Wielkanocy możemy spodziewać się promocji - w maju nikt raczej nie chce kupić czekoladowego jajka czy zająca. Czerwiec to z kolei czas na kupowanie części narzędzi. Sklepy przeceniają je wtedy z okazji Dnia Ojca.

We wrześniu zaś większość rodziców czeka na promocje przyborów szkolnych. Spora konkurencja pomiędzy sklepami sprawia, że oprócz wprowadzenia dużej liczby zeszytów czy długopisów na półki możemy obserwować spadające ich ceny.

Kiedy nie warto iść do sklepu?
Nie warto za to czekać na promocje w listopadzie i grudniu. Pierwszą listopadową promocją będzie chiński “Dzień Singla”, przypadający na 11. listopada. Już w tym roku klienci serwisów takich jak Aliexpress czy Gearbest narzekali, że na początku listopada sprzedawcy znacząco podwyższyli ceny, by nieco obniżyć je w dniu promocji. Mimo tego Polacy pobili w zeszłym roku kolejny rekord wielkości sprzedaży.

Podobnie Black Friday poza niektórymi okazjami działają na zasadzie “najpierw podwyżka, a potem obniżka”. Klienci oczekują bowiem obniżek i część z nich zrobi zakupy niezależnie od tego, czy cena została rzeczywiście obniżona czy nie. Co roku w okolicach listopada możemy przeczytać o Polakach rozczarowanych jakością promocji

Przed świętami uciekaj ze sklepów
Jednym z najgorszych momentów na szukanie promocji są okolice świąt Bożego Narodzenia. Sklepy wiedzą, że klienci są pod dużą presją zbliżających się świąt i konieczności kupna prezentów. Zrobią zakupy, nawet jeśli promocja nie będzie szczególnie atrakcyjna. Podobnie dzieje się z cenami elektroniki przed tzw. “sezonem komunijnym”.

W listopadzie i grudniu można za to zapolować na gry komputerowe w formie elektronicznej. Serwisy takie jak Steam czy Gog kuszą graczy kilkudniowymi promocjami z obniżkami nawet do 75 proc.

Niezależnie od tego, kiedy wybieramy się na poszukiwanie promocji, warto podejść do nich z głową. Jeśli marzymy o jakimś sprzęcie czy ubraniu, warto obserwować jego cenę ze sporym wyprzedzeniem, by zobaczyć jak atrakcyjna będzie ewentualna promocja.