Burmistrz "sprzedaje miejscowość". Do kupienia np. latarnia albo... ratusz

Arkadiusz Przybysz
280 euro za ławkę, 1130 euro za ławkę w komplecie z latarnią, 200 tysięcy euro za urząd gminy - taki cennik wyznaczył burmistrz niewielkiej włoskiej miejscowości. Gmina zbiera pieniądze na rozwój i niezbędne projekty.
Esino Lario to niewielka wioska we Włoszech, która w niecodzienny sposób zbiera pieniądze Daniel Case / Wikimedia Commons
Sprzedaję miejscowość - oświadczył burmistrz Pietro Pensa, którego słowa cytuje radio RMF.fm. Jest to jednak sprzedaż kawałek po kawałku.

Dla przykładu, za 280 euro możemy dostać ławkę przy ulicy, a ratusz kosztować nas będzie ok. 200 tysięcy euro. Przed każdą ofertą znajdują się tablice z ceną i kodem kreskowym. Pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój gminy i sfinansowanie jej inwestycji. Ogłoszenia o sprzedaży ukazały się także w prasie.

- Brakuje nam pieniędzy w kasie gminnej. Dlatego postanowiłem zająć mocne stanowisko dla dobra wszystkich wystawiając na sprzedaż symboliczne miejsca - wyjaśnił burmistrz,cytowany przez włoskie media.


Włochy powoli się wyludniają
Problemem Esino Lario jest zwiększające się wyludnienie okolicy, które dotyka nie tylko ich miejscowość, ale także ogólnie Włochy. Niektóre miejscowości są wręcz zagrożone zniknięciem z mapy - po prostu nikt w nich nie mieszka.

W lutym AirBnb zaoferowało darmowe wakacje we Włoszech dla osób, które pojadą do jednej z takich miejscowości, by reklamować ją turystom. Wybrani kandydaci między czerwcem a sierpniem 2019 wylądują we włoskiej wiosce Grottole. Miejscowość z zaledwie 300 mieszkańcami i ponad 600 pustymi domami jest zagrożona zniknięciem.

Sytuacja stała się na tyle alarmująca, że rząd zdecydował się na rozdawanie ziemi za darmo osobom, które zdecydowały się na trzecie dziecko. Wystarczy, że kolejny potomek zostanie spłodzony między 2019 a 2021 rokiem. Włoskie media podają, że plan rozdawnictwa ziemi został wpisany w projekt budżetu na 2019 rok.