Po zamachach na Sri Lance turyści uciekają. Tak źle nie było w ciągu ostatnich 10 lat

Marcin Długosz
Turyści, którzy chcieli spędzić Wielkanoc na Sri Lance po zamachu terrorystycznym rozpoczęli exodus z wyspy. Tak tragicznych wydarzeń nie było na wyspie od czasów zakończenia wojny domowej 10 lat temu.
Biznes turystyczny może mieć problemy po zamachach terrorystycznych w Sri Lance z kwietnia 2019 r. Washington Post / youtube.com
Sytuację podsumuje dziennik "Rzeczpospolita". Wśród 290 śmiertelnych ofiar wielkanocnych zamachów było 39 cudzoziemców, wśród nich obywatele Indii, Turcji, Wielkiej Brytanii, Portugalczycy, Amerykanie, Duńczycy — w tym troje dzieci najbogatszego człowieka w tym kraju, Andersa Holch Povlsena - podsumowuje dziennik.

W tej chwili tysiące osób chce opuścić wyspę - w praktyce na loty zagraniczne nie ma już żadnych miejsc. Z kolei indyjskie biura podróży przestały sprzedawać wycieczki na Sri Lankę. W tej chwili już wiadomo, że reputację kraju bezpiecznego będzie trzeba odbudowywać latami.


Na razie poziom odwołanych rezerwacji sięga 20 proc. i według prognoz przez kilka dni jeszcze ma rosnąć. Hotelarze na wyspie również liczą rosnące koszty, ponieważ muszą zapewnić pozostałym turystom bezpieczeństwo.

Gospodarka Sri Lanki ucierpi na braku turystów
W ubiegłym roku Sri Lankę odwiedziło 2,3 mln turystów, a branża przynosiła krajowi ok. 5 proc. PKB. Turystom nie przeszkadzały nawet ceny hoteli, wyżywienia i atrakcji wyższe niż w Indiach.

Na terenie całej Sri Lanki zostanie wprowadzony stan wyjątkowy w poniedziałek o północy. Decyzja podjęto po posiedzeniu zwołanej przez prezydenta rady bezpieczeństwa narodowego. Wcześniej władze poinformowały o przywróceniu godziny policyjnej w największym mieście Sri Lanki, Kolombo.

Wszystko przez kolejny wybuch właśnie w tym mieście. Stało się to niedaleko kościoła, jaki w niedzielę był jednym z obiektów ataków terrorystycznych, w których łącznie zginęło prawie 300 osób, a kolejnych 500 jest rannych.

Amerykanie i Brytyjczycy odradzają wyjazdy
Brytyjskie i amerykańskie władze odradzają mieszkańcom tamtych krajów przyjazdy na Sri Lankę. I to pomimo faktu, że właśnie zostały zniesione dla nich wizy. Brytyjskie władze informowały o możliwości kolejnych ataków, większość atrakcji została zamknięta.

W tej chwili nie wiadomo jak długo branża turystyczna będzie odbudowywać się po zamachach terrorystycznych. Zdaniem organizacji turystycznych z Indii na pewno przez najbliższe kilka tygodni większość turystów zdecyduje się na inne miejsce na wakacje.