Kliknij w reklamę i... strać dwieście złotych. Obiecują możliwość wygrania nowego telefonu

Arkadiusz Przybysz
Uważaj, kiedy na ekranie twojego telefonu wyskakuje reklama, która zachęca cię do wzięcia udziału w konkursie, w którym nagrodą jest telefon. W ten sposób można stracić nawet kilkaset złotych.
Problem dotyczy głównie użytkowników przeglądających strony internetowe na komórkach dolgachov / 123rf.com
O nowym oszustwie donosi serwis Zaufana Trzecia Strona. Problem dotyka użytkowników wielu serwisów internetowych, którzy korzystają z przeglądarek mobilnych. Najprawdopodobniej dotyka wyłącznie użytkowników iPhonów.

Pierwszym krokiem jest wejście na artykuł na jednym z serwisów. Po kliknięciu w reklamę użytkownik przenoszony jest na profesjonalnie wyglądającą stronę. Użytkownik jest zachęcany do wzięcia udziału w konkursie, w którym można wygrać telefon.

Żeby wygrać, trzeba odpowiedzieć na 11 pytań dotyczących sposobu korzystania z sieci komórkowej. Odpowiedzi nie mają znaczenia - wszystkie są poprawne. Później użytkownik jest przenoszony na stronę, gdzie możemy odebrać telefon. Zanim jednak tak się stanie, musi potwierdzić swoje dane, płacąc 15 złotych podając na stronie dane karty kredytowej.


Piętnaście złotych to dopiero początek
Jeśli jednak wczytamy się w regulamin okaże się, że wstępna opłata to dopiero początek. Żeby brać udział w konkursie trzeba wykupić abonament. Kwota 15 złotych to promocja na pierwsze pięć dni. Później z naszej karty pobierane będzie 200 złotych co miesiąc, dopóki nie zrezygnujemy z usługi i tym samym pozbawimy się możliwości wygrania telefonu.

Jak czytamy na stronie, najbliższe losowanie ma mieć miejsce 30. kwietnia. Choć bliżej prawdy byłoby powiedzieć, że miało ono miejsce lub nie będzie miało miejsca nigdy.

Jeśli daliśmy się w ten sposób oszukać, to szansa na powrót środków jest realna. Wystarczy złożyć reklamację za pomocą formularza chargeback, czyli obciążenia zwrotnego karty kredytowej. Wtedy skradzione pieniądze po kilkudziesięciu dniach do nas wracają. Niestety, nie wszyscy pokrzywdzeni mają tego świadomość.

Do tej pory oszuści woleli namawiać nas na aktywowanie serwisów z subskrypcjami przez SMS. Co prawda jednorazowe wpłaty były niższe - kilka, kilkanaście złotych - jednak oszukana osoba nie mogła tak łatwo odzyskać pieniędzy.