Głodowe emerytury dla Polaków. Tak wygląda sytuacja po obniżce wieku emerytalnego

Konrad Siwik
Emerytów przybywa, a emerytury maleją – to efekt obniżenia wieku emerytalnego. O tym, jak wygląda obecna sytuacja, informuje prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. Jak się okazuje, wielu Polaków pobiera świadczenia emerytalne poniżej emerytury minimalnej.
Prezes ZUS poinformowała, że wielu emerytów otrzymuje swoją świadczenie poniżej minimalnej kwoty 1180 zł brutto. materiały prasowe
Szefowa ZUS poinformowała o tym w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Zakład Ubezpieczeń Społecznych po obniżeniu wieku emerytalnego przyjął ponad 750 tys. wniosków. W tym aż 58 tys. emerytów otrzymuje świadczenia poniżej gwarantowanej przez państwo emerytury. Jak podaje "Rzeczpospolita", wszystko przez to, że w czasie kariery nie uzbierały ani odpowiedniego kapitału, ani stażu pracy.

Liczba takich osób znacząco wzrasta, a ich emerytury maleją. W tym momencie minimalna kwota to 1100 zł brutto miesięcznie. Żeby ją otrzymać, mężczyźni muszą być zarejestrowanymi pracownikami przez 25 lat, z kolei w przypadku kobiet minimalny staż wynosi 20 lat. Ci, którzy spełnili ten warunek i złożyli wnioski po obniżeniu wieku emerytalnego, otrzymują przeciętnie 2064 złote. Natomiast różnicę stanowią stawki wypłacane kobietom i mężczyznom. Panie, otrzymujące średnio 1695 zł, były stratne w stosunku do panów, którzy dostali średnio 2724 złote.


W sumie emerytów mamy 5,7 mln, z czego łącznie aż 227 tys. otrzymuje emeryturę niższą niż minimalna.

Niepoprawny optymizm
Niestety nie zapowiada się na to, by ta sytuacja w najbliższej przyszłości uległa poprawie. W rozmowie z prof. Dariuszem Jemielniakiem, dotyczącej wpływu technologii na długość życia, zapytaliśmy co sądzi o systemie emerytalnym. Odpowiedź nie pozostawia, żadnych złudzeń. – Jeżeli ktokolwiek wierzy w to, że ZUS w obecnych realiach cokolwiek dźwignie, to jest niepoprawnym optymistą. Wszystko wskazuje na to, że ten system się rozpadnie – uważa profesor – Nie dlatego, że radykalnie przedłużymy życie. To drobne rzeczy niewymagające drogich technologii plus demografia sprawią, że te emerytury będą za niskie, żeby nie spowodować gwałtownych niepokojów społecznych i powszechnej biedy.