Wiele korporacji boi się takiej współpracy. Niszą dla startupów stał się bardzo trudny sektor

Karolina Pałys
Korporacje nie są strategicznymi nabywcami usług tworzonych przez startupy. Szansę na nawiązanie współpracy z globalną spółką dostanie w najbliższym czasie zaledwie jedna na trzy firmy działające w sektorze innowacji. Dlaczego wielkie instytucje boją się nowatorskich pomysłów? I czy rzeczywiście jest to regułą?
Korporacje nie współpracują ze startupami? Citi przeczy tej tezie Fot. unsplash.com / Annie Spratt
W raporcie “Polskie Startupy” sporządzonym przez Fundację Kronenberga przy Citi Handlowy czytamy, że choć aż 83 proc. startupów zamierza sprzedać swoje rozwiązania innym firmom, to jednak aż 70 proc, z nich będzie musiało zadowolić się średniej wielkości partnerem biznesowym.

Paradoksalnie, z kreatywnego potencjału startupów nie boją się korzystać te korporacje, które, stereotypowo powinny się przed rozluźnieniem struktur najbardziej bronić, czyli sektor bankowości i finansów.

Potwierdzeniem tego stanu rzeczy może być zaangażowanie Citi w ABSL Start-up Challenge - największy w Polsce konkurs w sektorze nowoczesnych usług biznesowych dla innowatorów i startupów.

Rajesh Ganesan, który odpowiada za AML Global Program Management, w Citibank Europe PLC, zapewnia, że sektor finansów i bankowości przed współpracą z startupami nie tylko się nie wzbrania, ale wręcz nieustannie zacieśnia jej więzy. W rozmowie z Inn:Poland przekonuje, że choć tego typu kooperacja wymaga dużego zaangażowania z obu stron, to w ogólnym rozrachunku jest również dla obu stron niezwykle korzystna.
Rajesh Ganesan odpowiada za AML Global Program Management w Citibank Europe PLCFot. na:Temat
Jest pan bezpośrednio zaangażowany we współpracę ze startupami biorącymi udział w ABSL Startup Challenge. Na czym polega pana rola?

Jestem członkiem teamu, którego zadaniem jest wytypowanie startupów dostarczających rozwiązania na miarę wyzwań, jakie stoją przed bankami i sektorem finansowym.

Co więcej, w trakcie tej edycji ABSL Startup Challenge, wybranym startupom zapewniamy również coaching i mentoring. To dość istotny aspekt. Zauważyliśmy bowiem, że pomysł, z jakim dana firma do nas przychodzi to jedno, ale kwestia dopasowania tej idei do specyfiki sektora bankowego — to coś zupełnie innego.

Startupy nie biorą pod uwagę, że będą współpracować z wielką korporacją?

Z tym bywa różnie. Do półfinałów ABSL Startup Challenge zakwalifikowało się dziewięć organizacji. Podczas rozmów z ich przedstawicielami uświadomiliśmy sobie, że poziom, jaki reprezentują, jest bardzo zróżnicowany.

Niektóre startupy mają dobre pomysły, ale nie za bardzo zdają sobie sprawę, jak można by je wdrożyć w środowisku bankowym. Inne wiedzą, że ich produkt jest adekwatny, ale ich wiedza na temat wyzwań, jakie niesie za sobą współpraca z wielką organizacją, jest niewielka.

Dla nas, jako banku, kluczowe znaczenie mają, na przykład, kwestie związane z zarządzaniem ryzykiem — to podstawa każdego procesu, o czym przedstawiciele startupów muszą pamiętać. Prezentując swoje rozwiązanie firmy powinny pokazać, że w ich ramach ten aspekt jest brany pod uwagę.

Ponadto, zespoły, które podczas prezentacji swojego produktu zasygnalizują, że zdają sobie sprawę z czynników ryzyka związanych z wdrożeniem ich produktu czy usługi, oraz zaprezentują sposoby na zmniejszenie tych zagrożeń, mogą liczyć na zdecydowanie większe zainteresowanie ze strony środowiska bankowego.
Półfinał ABSL Startup ChallengeFot. materiały prasowe
Jakie reagują na takie uwagi przedstawiciele startupów? Są otwarci na krytykę, czy wręcz przeciwnie — przekonani o wartości swojego pomysłu i zasadności jego wdrożenia?

Nie spotykałem się ani z arogancją, ani przesadną pewnością siebie. Do współpracy z wielkimi organizacjami nie należy podchodzić ambicjonalnie, ale racjonalnie. Wtedy taki projekt ma szansę powodzenia. Trudno bowiem oczekiwać, aby członkowie startupów pretendowali do miana ekspertów w kwestii funkcjonowania wielkich organizacji bankowych.

Z drugiej strony należałoby oczekiwać, że pewien upór i pewność siebie są wpisane w charakter tak innowacyjnego środowiska.

Wydaje mi się, że wszyscy naoglądaliśmy się za dużo filmów. Scena startupowa nie wygląda tak jak przedstawiają to twórcy „Social Network”.

Z moich obserwacji wynika, że w tym środowisku panuje naprawdę wysoka kultura biznesowa. Dobra współpraca pomiędzy przedstawicielami startupów a mentorami inwestorami, partnerami, korporacjami i uniwersytetami jest kluczowym czynnikiem warunkującym wzrost tego środowiska.

Jak ocenia pan poziom zaawansowania projektów zgłoszonych do ABSL Startup Challenge? Czy pojawiają się jakieś innowacyjne propozycje?

Pojawiły się propozycje ciekawe, praktyczne. Jeśli jednak ktoś spodziewa się, że będą one miały charakter „cudownych” i „przełomowych” rozwiązań, muszę go niestety rozczarować. Znów: rzeczywistość różni się od kinowej fikcji.
Półfinał ABSL Startup ChallengeFot. materiały prasowe
Jakich więc obszarów dotyczą pomysły zgłoszone przez startupy?

Jeden z teamów, który szczególnie mi zaimponował, przedstawił rozwiązanie pozwalające identyfikować obszary wdrażania technologii RPA (ang. Robotic Process Automation (RPA).
Z naszego punktu widzenia to bardzo korzystne rozwiązanie. Łatwo jest bowiem zachłysnąć się nowymi technologiami i koniecznie chcieć zrobić z nich użytek — nawet jeśli pole ich zastosowania jest w danej organizacji bardzo wąskie.

Tego typu propozycje to dowód na to, że aby odnieść sukces jako startup nie zawsze trzeba „odkrywać Amerykę”. Można bazować na rozwiązaniach, które już istnieją i zaproponować metody ich ulepszania.

W jakim stopniu pomysły startupów przyczyniają się do poprawy funkcjonowania banków?

Ich wpływ jest ogromny i trudno się temu dziwić. Wielkie firmy muszą się odnaleźć w czasach gwałtownych przemian technologicznych — i nie dotyczy to tylko banków, ale całego biznesu, we wszystkich niemal dziedzinach. Nie możemy już pracować tak jak 20, a nawet 10 lat temu.
Citi stara się więc jak najbardziej otworzyć swoje środowisko pracy: aktywnie współpracujemy ze startupami, a także sami tworzymy podobnie działające grupy wewnątrz organizacji.

Przykładem takiego podejścia może być nasza współpraca z WorkFusion i Automation Anywhere. Rozwiązania stworzone w tych startupach pomogły nam dokonać globalnego, w skali spółki, wdrożenia technologii RPA.

Citi współpracowało również z HighRadius, z którym stworzyło narzędzie Citi® Smart Match (narzędzie do kojarzenia wierzytelności z fakturami, bazujące na AI i uczeniu maszynowym), a także z Feedzai w celu zwiększenia bezpieczeństwa systemów płatniczych.

Ze startupami współpracujemy również na szczeblu lokalnym, więc firmy działające na mniejszą skalę również mogą liczyć na nasze zainteresowanie.
Półfinał ABSL Startup ChallengeFot. materiały prasowe
W jakim sensie taka współpraca z małą firmą może być dla wielkiego banku korzystna?

Wiemy, że jeśli nie będziemy wystarczająco szybko reagować na potrzeby rynku, ktoś inny zrobi to za nas. Musimy więc nieustannie trzymać rękę na pulsie i szukać nowych rozwiązań, które odróżnią nas od konkurencji.

Dlatego nie wahamy się współpracować ze startupami. Podejście typu: „Jesteśmy ogromną korporacją, rozwiązania małych firm nas nie interesują” dzisiaj nie ma racji bytu. Jeśli dany startup ma dobry, odpowiedni do naszych potrzeb pomysł, jesteśmy jak najbardziej otwarci na współpracę.

]Chęć współpracy to jedno, a ograniczenia techniczne czy proceduralne — co innego. Czy rozwiązania startupowe da się łatwo zaimplementować w ramach globalnej struktury?

Powiem szczerze - nie, wdrażanie tego typu pomysłów nie jest łatwe. Nie dlatego że pomysł nie jest dobry, ale dlatego, że aby mógł zostać wdrożony, musi spełniać określone założenia. I tego właśnie chcemy nauczyć startupy: świadomości istnienia określonych wymagań, które trzeba mieć na uwadze rozpoczynając współpracę z bankiem.

Artykuł powstał we współpracy z Citi.