Lotniska czeka paraliż, również te w Polsce. Znana linia właśnie zaczęła strajkować

Patrycja Wszeborowska
W niemieckich liniach lotniczych Lufthansa w nocy ze środy na czwartek rozpoczął się 48-godzinny strajk. Protestu podjął się personel pokładowy, który domaga się podwyżki i normalnych umów o pracę dla wszystkich pracowników. Już teraz odwołano setki lotów.
Lotniska w Europie czeka dwudniowy paraliż. Wszystko przez strajk niemieckiej linii lotniczej Lufthansa. flickr.com / fot. Hernán Piñera / CC BY-SA 2.0
Strajk w Lufthansie
Wynikające ze strajku zmiany lotów dotkną bezpośrednio około 180 tysięcy pasażerów, także tych z Polski. Według związku zrzeszającego personel kabinowy protest wpłynie na "wszystkie loty" z niemieckich lotnisk, zarówno te w ruchu krajowym, jak i międzynarodowym, jak donosi dw.com.

Dotychczas odwołano łącznie 1300 – ok. 700 pierwszego dnia i 600 drugiego. Jak podaje portal tvn24bis.pl, wśród odwołanych lotów te z i do polskich portów to między innymi:

- LH 1347 Warszawa - Frankfurt, planowana godzina odlotu 9.20,
- LH 1615 Warszawa - Monachium, planowana godzina odlotu 16.55,
- LH 1351 Warszawa - Frankfurt, planowana godzina odlotu 19.00,
- LH 1346 Frankfurt - Warszawa, planowana godzina przylotu 8.35,
- LH 1614 Monachium - Warszawa, planowana godzina przylotu 16.10,
- LH 1350 Frankfurt - Warszawa, planowana godzina przylotu 18.15,
- LH 1364 Frankfurt - Kraków, planowana godzina przylotu 9.50,
- LH 1366 Frankfurt - Kraków, planowana godzina przylotu 11.40,
- LH 1626 Monachium - Kraków, planowana godzina przylotu 23.35,
- LH 1365 Kraków - Frankfurt, planowana godzina odlotu 10.30,
- LH 1367 Kraków - Frankfurt, planowana godzina odlotu 12.30.


Wyższe pensje
Związkowcy w ten sposób domagają się podwyżki uposażenia zasadniczego i dodatków płacowych oraz rozszerzenia możliwości zawierania normalnych umów o pracę przez pracowników sezonowych. Nastroje między związkiem a kierownictwem linii na razie nie wyglądają zachęcająco – propozycja porozumienia przedstawiona przez Lufthansę została nazwana przez związkowców „chwytem pod publiczkę”.

Na początku września strajk odbył się również w liniach British Airlines. Ówczesny protest objął prawie 100 proc. lotów, ponieważ przewoźnik nie otrzymał informacji, którzy piloci w ramach strajku zamierzają nie przyjść do pracy.