Nasz Czarny Piątek ma niewiele wspólnego z amerykańskim. Sprzedawcy oszukują na potęgę

Izabela Wojtaś
Chcesz skorzystać z piątkowych wyprzedaży? To wybierz się do Stanów. Tam to prawdziwe święto okazji. Polscy sprzedawcy Black Friday często traktują jak hasło marketingowe.
Z okazji Black Friday w wielu polskich sklepach na klientów czekają promocje nawet do 50 proc. Niestety, w większości są one naciągane. Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
24 listopada, czyli Black Friday, uchodzi za świetną okazję do zakupu rożnych rzeczy w okazyjnych cenach. Amerykanie naprawdę potrafią upolować w Czarny Piątek produkty w okazyjnych cenach. Polscy sprzedawcy też od kilku lat zachęcają nas do udziału w tej zabawie.

Jak wynika z raportu Gemiusa, w 2018 r. w Czarny Piątek ruch w serwisach e-commerce wzrósł o 20-25 proc. Co wcale nie dziwi. Święta za pasem, więc szukamy okazji do upolowania tańszych prezentów.

Polacy chcą w Black Friday upolować świąteczne prezenty
– Polacy bardzo chętnie korzystają z promocji, co m.in. potwierdza fakt, że w ostatnim roku aż 79 proc. z nich wykorzystało obniżkę ceny do zakupienia produktu – wyjaśnia w rozmowie z Rzeczpospolitą Daniel Zawiliński.


Rzeczpospolita wskazuje niektóre triki sprzedawców. Z założenia mają być promocje, rabaty i darmowe wysyłki. W praktyce często są... podwyżki. Wydaje ci się, że upolujesz sprzęt audio o połowę taniej? Sprawdź, ile kosztował wcześniej. Sprzedawca mógł podnieść cenę, zanim dał rabat albo proponował ci okrojoną wersję. Niestety, w Black Friday grają oni bardzo nieczysto, bo wtedy nasza czujność jest uśpiona.

Badanie Dealavo i Deloitte z ubiegłego roku wskazuje z kolei, że obniżki o kilkadziesiąt procent to mit. W 800 sprawdzonych sklepach ceny spadły średnio jedynie o 3,5 proc.

W samym polowaniu na promocje nie ma nic złego. To świetnie, że coraz więcej sprzedawców przejmuje zagraniczne tradycje zakupowe. Polscy handlowcy powinni jednak nabrać większego rozmach w promocjach, a my wyczulić się na marketingowe zagrywki. Już w ubiegłym roku pisaliśmy o tym, na jakie sztuczki sprzedawców powinniśmy szczególnie uważać.

– Przede wszystkim musimy pamiętać, że atrakcyjne, pożądane towary takie jak elektronika, obuwie czy akcesoria nie będą nigdy przecenione o 50% (chyba że dzień wcześniej o tyle wzrosła ich cena). Takie okazje w polskich sklepach się nie zdarzają i jeśli widzimy okulary RayBan za 10% ceny, to nie może to być prawda – ostrzegał w rozmowie z INNPoland.pl Adam Haertle z portalu zaufanatrzeciastrona.pl.