To nie jest kolejny eko-startup. Chcą pomagać, ale i zarabiać

Karolina Pałys
Nie są pierwszymi, którzy zauważyli, że porzucona w lesie samochodowa opona czy fruwające na wietrze foliówki są problemem, z którym “coś trzeba zrobić”. Jako pierwsi zrozumieli jednak, że zachętą do odgruzownaia najbliższego otoczenia ze śmieci nie może być tylko dobre słowo. Planet Heroes to eko-startup z przyszłością.
Planet Heroes chcą "zbawić świat", ale nie za darmo Fot. materiały prasowe
Zaczęło się od spacerów po Kampinosie. Każdy, kto kiedykolwiek szwędał się po lesie prędzej czy później natrafiał na intrygujące znalezisko w postaci większej lub mniejszej kolonii worków na śmieci. Założyciele Planet Heroes nie byli wyjątkiem. Stwierdzili jednak, że zamiast zgłaszać na policję kolejne dzikie wysypiska, czy nawet samodzielnie je likwidować, znajdą bardziej innowacyjne rozwiązanie.

Ci, którzy znają Przemka Pyziela, Adama Falkowskiego i Jana Domańskiego chyba specjalnie się nie zdziwili, że w ekologicznej potrzebie zobaczyli pomysł na startup.



Innymi słowy: jeśli skrzykniecie grupę znajomych, pojedziecie wspólnie do lasu i uwolnicie jego kawałek od śmieciowego balastu, a następnie pochwalicie się zdjęciami na platformie Planet Heroes, możecie liczyć, że ktoś w dowód uznania zdecyduje się was wynagrodzić za włożony w akcję wysiłek.

Aspekt finansowy wydaje się być właśnie tym elementem, którego brakuje w innym, eko-przyjaznym, inicjatywom. Dlaczego pomoc na rzecz środowiska naturalnego musi zawsze odbywać się pro bono? - pytają twórcy Planet Heroes. I nie ukrywają, że sami na własnym pomyśle również chcą zarabiać. Na razie pobierają jedynie niewielki procent od datków, ale w perspektywie liczą na większe zyski.

Potencjał ich pomysłu jest bowiem pokaźny. Każdy projekt, zgłaszany do Planet Heroes, musi być udokumentowany zdjęciami - nie tylko po to, aby potwierdzić, że zbiórka rzeczywiście miała miejsce. Każda fotografia to paczka danych na temat miejsca nielegalnego wysypiska czy rodzaju odpadów, jakie się tam znalazły. Informacje te można później wykorzystać do tworzenia inteligentnych systemów segregacji odpadów.

Twórcy Planet Heroes mierzą wysoko: chcą żeby ich projekt miał zasięg globalny. Są na to spore szanse, biorąc pod uwagę, że pomysł już na samym początku zyskał aprobatę w wymiarze globalnym. Po raz pierwszy świat usłyszał o Planet Heroes podczas Forum ONZ ds. Nauki i Polityki w sprawie Środowiska w Nairobi. Swoją premierę projekt miał natomiast w ubiegłym roku podczas UN Science Policy Business Forum w Australii. To otworzyło drzwi do współpracy z globalnymi markami. Obecnie Planet Heroes rozwijają swoją działalność w ramach Samsung Inkubator. „Samsung jako pierwszy uwierzył w nasz projekt” – mówi Monika Habrzyk.

Pierwsze akcje dokumentowane na platformie również dowodzą, że idea nagradzania wysiłków włożonych w sprzątanie śmieci, to cecha ogólnoludzka. Zdjęcia oznaczone hashtagiem #PlanetHeroes napłynęły już z Kenii, Tanzanii, Kambodży czy Indii.

Na Twoich Zasadach to cykl wywiadów, w którym prezentujemy inne spojrzenie na biznes: niezależne od sztywnych ram godzin pracy, ale napędzane pasją ludzi, którzy kochają to, co robią.

Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung w ramach kampanii „Na Twoich Zasadach”.