Ministerstwo jednak zmiękło. Będą zmiany w podatku od cukru
W wyniku niedawnych konsultacji resortu zdrowia z przedstawicielami poszczególnych branż, które miały zostać obłożone nowym podatkiem, należy spodziewać się zmian w planowanych regulacjach. Wpływy do budżetu państwa zmniejsza się w związku z tym o około 40 proc., tj miliard złotych.
Kto i ile?
Jak podaje Business Insider, teraz, zamiast jednej opłaty w maksymalnej wysokości 1 zł za litr słodzonego napoju, wprowadzone zostaną dwie: stała w wysokości 0,5 złotego za litr i zmienna – 5 groszy za każdy gram cukru powyżej 5gr/100 ml. Poprzedni projekt zakładał wpływy budżetowe nawet w wysokości 2,2 mld złotych.
– Dla nas wpływy z opłaty mają drugorzędne znaczenie. Ważniejsze jest zmniejszenie spożycia cukru, a tym samym zdrowie Polaków – komentuje propozycje przedsiębiorców dotyczące samodzielnego ograniczenia zawartości cukru wiceminister zdrowia, Janusz Cieszyński.
– Część zmienna opłaty jest swego rodzaju zachętą do działań producentów na rzecz ograniczenia zawartości cukru w napojach. Jeżeli wpływy będą mniejsze, ale spadnie spożycie, to bardzo dobrze, bo dla nas ważniejsza jest mniejsza konsumpcja cukru – podkreśla Cieszyński.
Bez zmian
Bez zmian mają pozostać opłaty za napoje z dodatkiem słodzików. Tutaj będzie obowiązywać opłata stała w wysokości 50 gr za litr. Lwia część wpływów z tytułu tzw. podatku cukrowego ma trawić do NFZ-u i zostać skonsumowana na leczenie.
Konsultacje nie pociągnęły za sobą zmiany w wysokości opłaty za „małpki”. Pojawiła się natomiast różnica dotycząca podmiotu zobowiązanego do wniesienia opłaty. Teraz to nie sklepy (których jest w kraju kilkadziesiąt tysięcy), tylko hurtownicy (około 2 tys.) będą miały ponosić ciężar opłaty. Zdaniem ministerstwa ograniczy to biurokrację.
Niezmienny jest fakt, że finalne obciążenie poniesie konsument, znajdujący się na samym dole rynkowego łańcucha pokarmowego.
O nowych daninach planowanych przez członków rządu oraz ich ratio legis, pisaliśmy niedawno na łamach INNPoland. Zdaniem resortu, to stan zdrowia Polaków leży u podstaw nałożenia nowych podatków. Z alarmujących danych wynika, że nadwaga dotyka ponad 58 proc. mężczyzn i ponad 41 proc. kobiet. Na otyłość cierpi odpowiednio 11,2 proc. i 11,3 proc.