Piątkowe "ratuj się kto może" na akcjach CD Projekt. Dlaczego nikt nie chciał walorów firmy

Marcin Długosz
Na piątkowej sesji GPW CD Projekt wybił dziurę w podłodze warszawskiego parkietu i leciał dalej, by w pewnym momencie osiągnąć prawie 14 proc. spadek ceny względem poziomu zamknięcia z dnia poprzedniego. Dlaczego na początku piątkowej sesji nikt nie chciał akcji CD Projekt?
Cyberpunk 2077 premiera przełożona, akcje CD projekt lecą na łeb na szyję. materiały prasowe
Zamknięcie spokojnej czwartkowej sesji w żaden sposób nie zwiastowało piątkowej paniki i masowego wyzbywania się akcji CD Projekt, szczególnie widocznego przez pierwsze pół godziny sesji. Do południa kurs akcji głównie odrabiał straty, by w drugiej połowie dnia znowu tracić.

Końcówka piątkowej sesji, a zwłaszcza ostatnia godzina handlu, pozwoliła CD Projektowi częściowo odrobić poranną stratę i zamknąć się na poziomie 266.55 złotych, co oznacza jedynie 5 proc. stratę w porównaniu do kursu zamknięcia z dnia poprzedniego.

Przesunięcie premiery
Masowe wyzbywanie się akcji firmy jest efektem informacji o kilkumiesięcznym przesunięciu premiery chyba najbardziej oczekiwanej gry na świecie. Poprzednia data wskazywała dzień 16. kwietnia, jako ten, w którym świat miał ujrzeć „Cyberpunk 2077”. Jednak w czwartek około godziny 18., czyli już po zamknięciu warszawskiego parkietu, rozlała się informacja o przełożeniu premiery na 17. września.


Informacja, jaka pojawiła się około 2 godzin wcześniej na jednym z forów inwestycyjnych nie została przez rynek potraktowana, jako wartościowy „inside news” i wskazówka do sprzedaży całego pakietu akcji CD Projekt. Sprawie przygląda się Komisja Nadzoru Finansowego.

Kurs akcji CD Projekt wzrósł w ciągu minionego roku o całkiem pokaźne 76 proc. To między innymi dzięki popularnej serii Wiedźmin, której producentem na rynku gier jest właśnie CD Projekt. W ten sposób kapitalizacja firmy produkującej gry jest obecnie warta więcej, niż banku PKO SA.