Problemy z parkingami przy Biedronce i Aldi. Do akcji wkracza UOKiK
Parkingi przed Biedronkami i Aldi są niewłaściwie oznakowane, zasady korzystania z nich są niejasne, a zarządca nakłada wysokie kary i nie uznaje reklamacji – takie sygnały płyną od klientów dyskontów. Teraz temat zbada UOKiK.
Niejasne zasady
Chodzi tutaj m.in. o niejasne zasady korzystania z parkingów. Nawet gdy klient sklepu korzysta z prawa do bezpłatnego parkowania przez określony czas, musi pobrać bilet parkingowy i umieścić go w dobrze widocznym miejscu. Jeśli tego nie zrobi, może dostać karę finansową w wysokości 90 zł lub 150 zł.
Same parkingi są tymczasem źle oznakowane, przez co konsumenci nie wiedzą, że należy pobrać bilet. Czasem obsługa parkingu wystawia wezwanie do zapłaty... zanim klient wróci z pobranym biletem do samochodu.
– Konsument nie może być wprowadzany w błąd. Absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, gdy parking jest źle oznakowany i korzystający nie wie, czego się od niego wymaga. Oczekiwanie w takich sytuacjach płatności, zwłaszcza w dużej wysokości, jest nieprzyzwoite – ocenia cytowany w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Problemy z Lidlem w Rotmance
Pod koniec stycznia pisaliśmy w INNPoland.pl o nieco innych problemach parkingowych mieszkańców osiedla przy ul. Bajki w Rotmance w województwie pomorskim. W zamian za pozwolenie korzystania z prywatnej drogi dojazdowej osiedla tamtejszy Lidl miał zaproponować mieszkańcom osiedla korzystanie ze swojego parkingu.
Miała to być swoista kompensacja za zwiększenie ruchu w tej okolicy i powstałe utrudnienia komunikacyjne. Teraz jednak mieszkańcy nie mogą z parkingu korzystać, a sam Lidl twierdzi, że nie zawierał umowy.