Telewizor sposobem na kwarantannę. Nie jesteście skazani na tradycyjną telewizję

Marcin Długosz
Im bardziej bzikujemy od przymusowej izolacji, tym bardziej potrzebujemy czegoś, co zajmie myśli. Z powodzeniem można do tego wykorzystać telewizor z funkcją smart.
Fot. Samsung
Dziecko zajmuje komputer w trakcie e-lekcji, drugi potrzebuje partner do telepracy, i pozostali domownicy nie mają co ze sobą zrobić. Jako że Polak nie wyobraża sobie domu bez telewizora, można go z powodzeniem użyć do czegoś innego niż tradycyjna telewizja, w której – jak zawsze od lat - „nie ma niczego ciekawego”, więc wielu ludzi ogląda po prostu to, co akurat leci. Niepotrzebnie. O ile telewizor ma funkcję smart tv, to pełnoprawne urządzenie do konsumpcji multimediów.

Prym w usługach wiedzie Samsung. System operacyjny Tizen na jego telewizorach oferuje dostęp do całej masy multimedialnej rozrywki. Jedną z bardziej bogatych bibliotek serialowo-filmowych jest aplikacja player.pl. Wśród najnowszych hitów pojawiło się w niej „Boże Ciało” czy „Sala samobójców. Hejter”. Player oferuje też dostęp do kanałów telewizyjnych – TVN24, HBO, Eleven sports czy Canal+. Świetnym uzupełnieniem jest aplikacja Cineman, na której możemy obejrzeć choćby zdobywcę Oscarów najważniejszych kategorii – film „Parasite”. Naturalnie telewizory oferują możliwość instalacji wiodących marek VOD – Netflix, Amazon Prime itp.


Wartkim strumieniem rozrywki jest też aplikacja YouTube, wraz z wersją dla dzieci, gdzie nie znajdziemy szkodliwych dla nich treści – YouTube Kids, również obecnej na telewizorach Samsunga.

A gdy zabieramy się za gotowanie lub sprzątanie, warto umilić sobie czas muzyką bądź interesującym podcastem. Telewizor ma aplikacje największe aplikacje muzyczne – Spotify, Tidal, Deezer, z bogatą ofertą podcastów. Ciekawym uzupełnieniem jest aplikacja Met Opera on Demand, gdzie znajdziemy ponad 600 występów nagranych w nowojorskiej Metropolitan Opera.