Banki oferują nam już lokaty bez odsetek. Tyle będziemy dopłacać do depozytów

Leszek Sadkowski
Zawirowania pandemiczne i cięcia stóp procentowych przekładają się na obniżki oprocentowania lokat w dużych bankach. Tam niektore są już zerowe, co z powodu inflacji oznacza ujemne realne oprocentowanie rzędu 4 proc.
Banki odbijały sobie niższe przychody z odsetek, tnąc stawki lokat. 123rf.com

Stracony rok banków


Dodatek Pieniądze Rzeczpospolitej podaje dziś, że ten rok jest stracony dla wyników banków.

- Przy założeniu, że ostatnia obniżka stóp procentowych NBP o 1 pkt proc. obniżyłaby wynik z odsetek o około 4 mld zł w tym roku i odpisy kredytowe urosłyby dwukrotnie, rezultat operacyjny sektora skurczyłby się do 5 mld zł z blisko 20 mld zł wypracowanych w 2019 r. Wynik netto spadłby zatem do 4 mld zł z ponad 14 mld zł w 2019 r. - wynika z szacunków.

Gazeta wylicza, że wtedy rentowność kapitałów własnych wyniosłaby zaledwie 2 proc. w porównaniu z 7 proc. w 2019 r. i średnim kosztem pozyskania kapitału szacowanego na 8–9 proc.


Niektórzy bankowcy nawet szacowali, że zysk netto sektora może w tym roku być w okolicach zera, w zależności od skali wzrostu odpisów kredytowych.

Zerowe stawki lokat


Poważnym problemem jest pogorszenie jakości portfela i wynik z odsetek, który daje ok. 70 proc. przychodów sektora o czym pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl.

"Rz" podaje, że w poprzednich latach sektor był już pod presją cięcia stóp procentowych, a banki odbijały sobie niższe przychody z odsetek, tnąc stawki lokat. W depozytach terminowych cały spadek stóp był przerzucany na klientów, a w bieżących – połowa.

Efekty? W dużych bankach są już zerowe stawki lokat, co z powodu inflacji oznacza ujemne realne oprocentowanie rzędu 4 proc.