Zmiany na rynku pracy. Nie ma co liczyć na karnety na siłownie czy prywatną opiekę medyczną

Patrycja Wszeborowska
Koronawirus sprawił, że właściwie z miesiąca na miesiąc polski rynek pracownika legł w gruzach. Firmy, które wciąż prowadzą rekrutacje, jednocześnie poszukują oszczędności. Najłatwiej zaś oszczędzać im na pracowniczych benefitach.
Pracodawcy mocno zredukowali liczbę dodatkowych benefitów w ogłoszeniach o pracę. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Mniej benefitów, więcej wymagań

– W kwietniu odsetek ofert z benefitami drastycznie spadł - już tylko 42 proc. nowych pracowników może liczyć na wysoką pensję, 36 proc. na szkolenia w firmie, a pakiet medyczny i sportowy otrzyma tylko około 30 proc. nowych pracowników – czytamy w najnowszej edycji raportu "Rynek pracy w czasie COVID-19”, przygotowanego przez Grant Thornton i cytowanego przez portal businessinsider.com.pl.

Z badań wynika, że mocnej redukcji zostały poddane dodatkowe gratyfikacje za pracę w postaci darmowej opieki medycznej w prywatnych placówkach czy karty do siłowni. Średnia liczba oferowanych benefitów w ofertach pracy spadła z 5,8 w marcu do 4,9 w kwietniu. To również o jeden punkt mniej niż w ofertach sprzed roku.


Z drugiej strony rosną wymagania pracodawców. W kwietniu oczekiwano spełnienia średnio 4,9 wymagań, wobec 4,6 w marcu 2020 roku. Pracodawcy zaczęli przede wszystkich oczekiwać od kandydatów określonego doświadczenia. Zmalało za to znaczenie dyspozycyjności.

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, skutki pandemii koronawirusa powoli zaczynają się ujawniać również w oficjalnych danych dotyczących bezrobocia. Według wstępnych szacunków, stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 5,7 proc. – co oznacza wzrost o 0,3 proc. w stosunku do marca.