Kilkaset dolarów za fiolkę. Tyle ma kosztować lek wspomagający leczenie koronawirusa

Patrycja Wszeborowska
390 dolarów za fiolkę – na tyle wycenił koszt leku Remdesivir koncern farmaceutyczny Gilead Sciences. Według badań preparat znacznie skraca okres walki pacjentów chorujących na COVID-19, którego wywołuje koronawirus.
Firma Gilead wyceniła lek Remdesivir, pomagający w zwalczaniu koronawirusa. 123rf.com

Cena Remdesiviru

Podawany pacjentom z COVID-19 lek Remdesivir średnio o cztery dni skraca przebieg choroby. Firma, która jest jego właścicielem – amerykański koncern Gilead Sciences – po wydaniu pozwolenia przez Amerykańską administrację ds. żywności i leków na leczenie pacjentów z koronawirusem za pomocą medykamentu, właśnie dokonała jego wyceny.

Gilead wycenił Remdesivir na 390 dolarów za fiolkę dla „państw rozwiniętych” na całym świecie, jak podaje CNBC. Z koeli koszt fiolki dla prywatnych firm ubezpieczeniowych to 520 dolarów.

Najkrótsza kuracja z wykorzystaniem medykamentu to pięć dni, podczas których zużywa się sześć fiolek. Oznacza to, że cena kuracji dla jednego pacjenta w państwowej służbie zdrowia to 2340 dolarów, czyli ok. 9 tys. złotych. Pacjenci leczeni prywatnie będą kosztować więcej – 3120 dolarów.

Nie istnieje podręcznik wyceny

Jak tłumaczył Daniel O'Day, szef koncernu, decyzja o wycenie leku niosła ze sobą „olbrzymią odpowiedzialność”, ponieważ to pierwszy preparat, który podczas badań klinicznych wykazał skuteczność w leczeniu COVID-19. – Nie istnieje podręcznik wyceny nowych leków podczas pandemii – wyjaśniał.


Firma Gilead Sciences posiada również patenty na inne leki, m.in. na środek leczący zapalenie wątroby typu C. W efekcie koncern może dyktować monopolistyczne ceny – jeszcze w 2015 roku koszt 12-tygodniowego leczenia choroby wywoływanej wirusem HCV to 84 tys. dolarów.