Mocno przepłacił za akcje na giełdzie. Został oszukany na 800 tysięcy złotych

Kamil Nowicki
Jeden z mieszkańców Włocławka stracił 800 tysięcy złotych. Wszystko przez zakup akcji od nieuczciwego pośrednika bez licencji. Niestety nie może się procesować.
Mieszkaniec Włocławka został oszukany na 800 tysięcy złotych. unsplash.com

Problem prawny

Mieszkaniec Włocławka pan Ryszard kupił akcje przez pośrednika Piotra P. z Poznania, który zaświadczał, że posiada licencję Komisji Nadzoru Finansowego. Chodziło o zakup akcji m.in. Polfy Tarchomin S.A. i Bumaru Łabędy S.A.

Po niedługim czasie mieszkaniec Włocławka zobaczył, że za same akcje zapłacił 800 tys. zł, czyli 4-5 razy więcej niż powinien. Dodatkowo Piotr P. nie posiadał licencji KNF. Za co już wcześniej został ukarany grzywną w wysokości 35 tys. zł - podaje Pomorksa.pl.

Dlatego pan Ryszard złożył zawiadomienie o przestępstwie do prokuratury w Włocławku. W lutym tego roku sprawa została umorzona. Sąd jako argument podał, że oskarżony nie może być ścigany drugi raz za to samo przestępstwo.


Sąd w tej sytuacji skierował wniosek do Prokuratora Generalnego, aby zajął się tą sprawą, a Pan Ryszard mógł zostać stroną w procesie, który zostanie przeprowadzony ponownie.


Miliarder giełdy

Jak pisaliśmy jak w INNPoland.pl o jednym bardzo ciekawym inwestorze, który zarobił miliardy dzięki giełdzie.

James Harris Simons
to amerykański matematyk, miliarder zarządzający funduszem hedgingowym i filantrop. Jest założycielem Renaissance Technologies, funduszu hedgingowego, którym kierował od 1982 do 2010 roku. Najskuteczniejszego na świecie.