Eksperci wyliczyli, ile będą kosztować marzenia polityków o szybkich kolejach. "To mało realne"

Leszek Sadkowski
Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego przewiduje budowę 1800 km nowych linii kolejowych, Chodzi o to, by ze 100 miast Polski dojechać do Portu Solidarności w 2,5 godziny. Ale czy to realne?
Polskie zakłady nie są w stanie wyprodukować pociągu jadącego 250 km/h Flickr

1800 km nowych linii

Budowa sieci kolejowych połączeń, które mają dowieźć podróżnych do Centralnego Portu Komunikacyjnego to wciąż tylko plan. Bo koszt budowy szybkich linii to miliardowe kwoty.

Tymczasem Centralny Port Komunikacyjny zakłada budowę łącznie 1800 km nowych linii, które mają powstać do końca 2034 r. CPK podaje, że dla ponad 500 km z nich prace przygotowawcze już trwają albo ruszą jeszcze w tym roku. Pierwsze roboty budowlane mają się zaś rozpocząć za trzy lata. Łącznie będzie to 30 inwestycji.

Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przekonuje w Business Insiderze, że zmiany w perspektywie rozwoju polskich kolei są potrzebne, nawet gdyby nie było w ogóle tematu CPK. Ale np. napięcie, które dzisiaj jest używane jest niewystarczające, by pociągi mogły rozwijać prędkości rzędu 200-250 km/h.


Poza tym nasze zakłady nie są w stanie wyprodukować pociągu jadącego 250 km/h i prędko się to nie stanie. A koszt zmiany napięcia w sieciach trakcyjnych może sięgnąć nawet 100 mld zł

Chiński wzór

Niedawno pisaliśmy o nowej linii chińskiej szybkiej kolei łączącej leżące na południowym-zachodzie kraju wielkie miasta: Chengdu (ok. 15 mln mieszkańców), Chongqing (ok. 8 mln) i Guiyang (ok. 5 mln). To właśnie oni są najbardziej zaawansowani w tej materii.

Wkrótce w Chinach powstać ma eksperymentalny tor maglev, na którym będą prowadzone badania nad pociągami poruszającymi się z prędkością od 600 do 1000 km na godzinę.

Widać teraz jak dużo dzieli nas od świata, który naszej kolei odjechał z prędkością światła.