Jak budować strategię w czasach COVID? Ta firma w dobie koronakryzysu dynamicznie się rozwija

Dawid Wojtowicz
22 miliony użytkowników korzysta z jej systemów IT, a wartość zrealizowanych przez nią projektów opiewa już na 42 mln zł. Istniejąca od 2013 roku spółka EC2 specjalizuje się w sektorze e-zdrowia. Na liście właścicieli biznesowych projektów IT, które realizowała, znajduje się administracja publiczna na czele z Ministerstwem Zdrowia. A koronakryzys otworzył przed nią nowe perspektywy.
Od 2013 roku firma EC2 tworzy innowacyjne rozwiązania technologiczne w branży med-tech. Rozmawiamy z jej prezesem, Jakubem Budziszewskim, o strategii, jaką przyjęła spółka w związku z pandemią koronawirusa Materiały prasowe / EC2
O budowaniu oraz egzekwowaniu strategii w zmiennych warunkach wynikających z pandemii rozmawiamy z Jakubem Budziszewskim, prezesem EC2 S.A., która na polskim rynku tworzy innowacyjne rozwiązania technologiczne w branży med-tech.

Na naszych oczach świat pogrąża się w kryzysie ekonomicznym. Czy w takich warunkach jedyną strategią, jaką mogą przyjąć firmy, jest strategia przetrwania?

Oczywiście strach przestawia nasze myślenie na przetrwanie, ale największą sztuką jest wyjść z tego stanu lękowego. To też naturalne, że jeśli dzieje się źle, automatycznie włącza się nam "funkcja survivalu". Strategia przetrwania, moim zdaniem, nie jest jednak najwłaściwszym określeniem. To nie strategia, a raczej pewien tryb, nad którym nie powinniśmy się do końca skupiać.

A na czym w takim razie należy się skoncentrować?

Nie twierdzę, że nie należy brać pod uwagę warunków ekonomicznych i finansowych przedsiębiorstwa. Trzeba je uwzględnić, ale należy skupić się przede wszystkim na opracowaniu nowych strategii i zmianie modelu biznesowego. Dotychczasowy niekoniecznie musi się sprawdzać w obecnej sytuacji.

Czym powinna się charakteryzować strategia w tak zmiennych warunkach?

Powinna być krótkoterminowa, obejmować planowanie w perspektywie roku, maksymalnie dwóch lat. Nawet jednak przy takim założeniu należy się jej bacznie przyglądać, ponieważ dynamicznie zmieniająca się sytuacja na rynku może wymuszać modyfikacje planu. Tak naprawdę warto sprawdzać co miesiąc, czy strategia nie wymaga jakiejś korekty.

Tak właśnie na budowanie strategii w tych niepokojących czasach patrzy zespół EC2?

Prace nad naszą strategią były bardzo zaawansowane już w momencie wybuchu pandemii. Musieliśmy ją więc nieco zmodyfikować. Skupiliśmy się na naszych mocnych stronach, głównie na usługach w sektorze e-zdrowia, który na szczęście nie ucierpiał w trakcie pandemii. Dotychczas projekty z tego obszaru przynosiły nam największe dochody, a w czasie kryzysu zdrowotnego okazały się jeszcze bardziej rentowne.

Mówiąc wprost: mieliście szczęście?

Świadomość, że e-zdrowie to w czasie pandemii branża, w którą wielu chce inwestować, z pewnością ułatwiła nam wyjście z trybu przetrwania, jednak postanowiliśmy podejść do naszej strategii bardziej ambitnie i myśleć też nad rozwojem w innych kierunkach. Przed pandemią 90 proc. działalności naszej firmy dotyczyło zdrowia, a teraz ten stosunek wynosi 70 do 30.

Czyli usługi związane z e-zdrowiem się skurczyły?

Nie skurczyły, a zwiększyły. Ponieważ na usługi w sektorze e-zdrowia znacznie wzrósł popyt, dochody z tej branży są na tyle większe, że mamy i środki, i możliwości na zajmowanie się oprogramowaniem dla innych obszarów.

Można prosić o jakiś przykład?

Strategia polegająca na skalowaniu działań na potrzeby rynku pozwoliła nam przygotować się do wprowadzenia na rynek ScrumEasy, produktu do zarządzania pracą zespołów w takich obszarach jak tworzenie oprogramowania, ale i marketing, bankowość czy organizacja eventów. Jak wskazuje nazwa, jest on zgodny z ideą Scrum, kluczową z punktu tworzenia oprogramowania w IT. Chcemy przeszczepić ją teraz do biznesu.
Firma EC2 zrealizowała kilka dużych, ogólnopolskich projektów w sektorze e-zdrowieEC2
Jakim drogowskazem chcecie kierować się w prowadzeniu firmy w najbliższym czasie?

Przede wszystkim uważnie obserwujemy sytuację ekonomiczną i analizujemy nasze możliwości finansowe, aby optymalnie podejść do tych elementów strategii, którym sprzyjają obecne czasy. Nie przestajemy inwestować. Chcemy jednak inwestować w te obszary, które rozwijają się w odpowiedzi na sytuację COVID-ową.

Co jeszcze ma duże znaczenie w waszej strategii?

Kolejnym drogowskazem jest dla nas zespół. Współpracujemy w grupie ludzi kreatywnych, którzy uczestniczą w budowaniu naszej strategii. Staramy się również podtrzymywać dobre kontakty z inwestorami, którzy wspierają nas w obszarach finansowych. W naszą spółkę akcyjną notowaną na NewConnect można zainwestować w każdej chwili.

Obecnie inwestorzy przejawiają raczej zachowawczą postawę. Wasze relacje z nimi są wyjątkiem?

E-zdrowie jest tym obszarem, w którym inwestorzy szukają dziś miejsca do ulokowania swojego kapitału. Na etapie budowania strategii zwróciliśmy się do nich o opinię, w co warto teraz zainwestować. Jednogłośnie wszyscy wskazali inwestycje w branżę tech-med jako priorytet.

Z jakimi działaniami inwestycyjnymi zamierzacie wystartować jak najszybciej?

Powołaliśmy spółkę TECH MED HOUSE, akcelerator dla projektów z branży e-zdrowia. To nasze najmłodsze dziecko (ma dwa miesiące), które jednak szybko rośnie. Pozyskujemy partnerów wspierających nas finansowo w tym przedsięwzięciu. Teraz skupiamy się na analizie napływających do nas projektów i wybieraniu na bazie naszego doświadczenia najlepszych na rynku propozycji. Celem końcowym jest udostępnienie środków naszych partnerów inwestycyjnych dla rekomendowanych przez nas projektów, aby umożliwić skuteczny proces komercjalizacji lub skalowania biznesu.

Czyli w tych trudnych czasach nie tylko inwestujecie w siebie, ale też w projekty innych?

Tak. Ten akcelerator ma wspierać naszą branżę, co jest spójne z naszą całościową strategią. Projekt ten zaczęliśmy rozwijać jeszcze przed pandemią, a jej wybuch tylko przyspieszył bieg spraw.

A jaki punkt strategii powstał bezpośrednio na bazie epidemii COVID-u?

Chociażby pomysł założenia grupy software house'ów, czyli przedsiębiorstw zajmujących się tworzeniem oprogramowania. Prowadzimy rozmowy z partnerami, którzy zatrudniają w sumie ponad 200 specjalistów IT. W jej ramach postanowiliśmy scalić branżowe środowisko: naszą spółkę i firmy, z którymi już wcześniej współpracowaliśmy.

W jakim celu?

Głównie po to, aby zwiększyć potencjał polskich firm z sektora IT. Upatrujemy w tym też minimalizację ryzyka biznesowego. Poprzez scalenie niektórych usług realizowanych przez wszystkich w jednym miejscu np. marketingu czy sprzedaży, możemy ponadto redukować koszty. Liczymy też na to, że ciekawe projekty, jakie zamierzamy pozyskiwać, pozwolą nam przyciągnąć najlepszych na rynku programistów.

Zewsząd słychać doniesienia, że firmy tną koszty, co najczęściej zaczyna i kończy się na ludziach.

Od momentu wybuchu pandemii zatrudnienie w naszej firmie wzrosło aż o 60 proc. To kolejny filar naszej strategii. Chcemy pozyskiwać jak najlepszych specjalistów od programowania czy marketingu, również tych, którzy z powodu cięć w czasach koronakryzysu wrócili na rynek. Zwiększamy stale zatrudnienie, aby nadążać za zapotrzebowaniem rynku na oprogramowanie z zakresu e-zdrowia.

Prowadzicie też ekspansję zagraniczną?

Przyjęta przez nas strategia opiera się też na transferze naszego doświadczenia i wiedzy za granicę. Prowadzimy z partnerami rozmowy, których celem jest analiza popytu na usługi w obszaru e-zdrowia w krajach, które nie są jeszcze tak rozwinięte, chociażby w zakresie wdrażania e-recepty czy recepty transgranicznej.

Skąd pewność, że te wszystkie działania nie przyniosą efektu odwrotnego do zamierzonego?

Ponieważ nie bazujemy tylko na naszej indywidualnej opinii, ale na analizach rozmaitych ekspertów, jesteśmy w stanie minimalizować ryzyko. Pomijając dostępne dla każdego analizy, to w obszarze IT naszą "poduszką" jest nasz zespół software houseów, który daje nam lepszy przegląd rynku. Z kolei w obszarach finansowych mamy silne wsparcie inwestorów.

A jakie zewnętrzne podmioty korzystają na waszym rozwoju?

W naszym rozwoju upatrujemy też rozwój innych. Sektor e-zdrowia, który cieszy się dziś silną pozycją, jest w stanie dać impuls powiązanym z nim branżom np. firmom zajmującym się szybkimi dostawami leków czy usługami wspierającymi marketing w sektorze e-zdrowia.

Jakie projekty dotąd zrealizowaliście?

Oprogramowanie, które tworzymy już od siedmiu lat, kształtuje system e-zdrowia w naszym kraju. Prace te realizujemy wraz z naszymi partnerami tworząc między innymi systemy wspierające działania e-recepty czy wspomagające rozliczanie pracy lekarzy rezydentów. Tworzyliśmy także rozwiązania do obsługi wprowadzania na rynek produktów leczniczych czy tworzeniu nowych ról w ochronie zdrowia jak asystent medyczny. Budowane przez nas systemy często mają bezpośrednie przełożenie na życie pacjentów, jak na przykład zbudowany rejestr dawców szpiku dla Centrum Poltransplant.

Jaką radę dla firm rozdartych dziś między utrzymaniem a rozwojem ma EC2?

Na pewno rekomendujemy rzetelny i częsty przegląd opcji strategicznych w oparciu o własne twarde dane finansowe przedsiębiorstwa. W obranym modelu biznesowym warto zawrzeć element innowacji, niekoniecznie technologiczny, ale optymalizujący działalność w zakresie np. dystrybucji. Taka wartość dodana może pomóc lepiej realizować strategię w okresie koronawirusa.