Restauracja z hukiem kończy współpracę z Magdą Gessler. Musieli jej płacić mimo lockdownu

Krzysztof Sobiepan
Góralska restauracja Schronisko Smaków w Bukowinie Tatrzańskiej do niedawna promowana była przez Magdę Gessler. Właściciele postanowili jednak zakończyć współprace z kuchenną celebrytką. Jaki był powód? Prowadząca "Kuchennych Rewolucji" zostawiła ich na lodzie w czasie lockdownu.
Z powodu zakończenia współpracy restauracja będzie musiała m.in. zerwać neon z dawną nazwą. Fot. Grażyna Marks / Agencja Gazeta

Schronisko Smaków zrywa współpracę z Magdą Gessler

Schronisko Smaków miało dostać zielone światło od prawników Gessler, by otworzyć się mimo trwającej pandemii Covid-19. Później jednak "świta" popularnej kucharki odcięła się od sprawy, a ona sama zganiła właścicieli.

Z dniem 1 lutego restauracja przestała istnieć jako "Schronisko Smaków", skasowała też odpowiednia stronę w social mediach. Na nowym koncie "Schronisko Bukowina - Restauracja i Sklep" informuje zaś o powodach rezygnacji z pięcioletniej już współpracy z popularną kucharką. Wskazano w nim że koniec franczyzy miał nastąpić dopiero w kwietniu 2021 r., jednak zdecydowali się na przyśpieszenie procesu z powodu zachowania Gessler. Prawnicy mieli pozytywnie zaopiniować otwarcie Schroniska, i "brać czynny udział w “debatowaniu” na temat tego czy otwierać, czy nie".


W dniu otwarcia restauracji Gessler wydała jednak oświadczenie, gdzie zarzeka się, iż nic o sprawie nie wiedziała i potępia tę decyzję. Jednocześnie nic nie przeszkadzało restauratorce w... oczekiwaniu od franczyzobiorcy pełnej zapłaty.

"Magda Gessler nie zrezygnowała z pobierania opłat franczyzowych. Podczas pierwszego lockdownu płaciliśmy Magdzie Gessler 100 proc. należności, mimo zamkniętej nie ze swojej winy restauracji " – kontynuują właściciele w zapalnym wpisie.

Sytuacja miała się powtórzyć przy drugim lockdownie gastronomii. Gessler nie przystała nawet na obniżenie opłaty z powodu zamknięcia biznesu na gości.

Otwarcie Schroniska Smaków w Góralskim Vecie, odpowiedź Gessler

Przypomnijmy, że restauracja otworzyła salę dla gości 16 stycznia, czyli dwa dni przed rozpoczęciem Góralskiego Veta. Reprezentujący Schronisko Kamil Sakałus mówił wtedy, że zamknięcie restauracji jest nielegalne, gdyż nie uchwalono ustawy ograniczającej działanie biznesu, a całkowite zamkniecie go umożliwia jedynie stan wyjątkowy.

W dniu otwarcia do przybytku zawitało 6 policjantów i dwoje kontrolerów sanepidu. Nalot na żywo transmitował Tygodnik Podhalański: Bardzo niejasne są też liczne stanowiska samej Magdy Gessler. Przed otwarciem Schroniska Smaków mówiła, że decyzję o otwarciu restauracji firmowanych jej nazwiskiem postawia właścicielom – podała "Gazeta Wyborcza".

"Z bólem serca muszę stwierdzić, że otwarcie dużych miejsc, np. takich na kilkaset gości jest w tych czasach hulającego wirusa bardzo nieodpowiedzialne. Jest wielkim zagrożeniem dla naszego wspólnego zdrowia i życia. (...) Moja postawa i opinia dotyczy moich restauracji. Każdy z Was niech działa według własnego sumienia i własnej sytuacji życiowej" – pisała w oświadczeniu na Facebooku, które jak się wydaje zostało od tego czasu usunięte.

Gessler najwyraźniej zmieniła już linię obrony ws. Schroniska Smaków. W kolejnym wpisie na Facebooku zaznacza już:

"Nie zgadzam się z priorytetami ani filozofią prowadzenia tego miejsca przez franczyzobiorcę. I dlatego nie będę odpowiadała za jakość, menu, wygląd oraz wystrój restauracji oraz sklepu internetowego" – podkreśla.

Restauracja z programu Gessler omija zakazy

W INNpoland.pl informowaliśmy już o innym lokalu "dotkniętym" palcem Magdy Gessler. Gorąca Kiełbasiarnia – łódzki lokal gastronomiczny znany z "Kuchennych rewolucji" – postanowił prowadzić dla gości szkolenia, które umożliwiają im w istocie zjedzenie posiłków na miejscu. Temat szkolenia jest wręcz fundamentalny.

Kiełbasiarnia oferuje bowiem usługi szkoleniowe z zakresu... obsługi sztućców i prawidłowej konsumpcji napojów. "Od jutra, oprócz możliwości zamawiania obiadów na wynos, będziecie mogli Państwo skorzystać z usług szkoleniowych" – czytamy na facebookowym profilu restauracji.

Zakres szkolenia? "Prawidłowe korzystanie z noża i widelca oraz łyżki i łyżeczki oraz poprawna konsumpcja kawy i herbaty, piwa oraz soków i napojów" – informuje lokal.

Niezbędne będzie jednak zakupienie "materiałów dydaktycznych" (czyli dań i napojów) oraz wypełnienie kwestionariusza osobowego. W lokalu może przebywać maksymalnie 5 "kursantów", ostrzega lokal.

Czytaj dalej: Lokal z "Kuchennych Rewolucji" omija zakazy. Będzie szkolić z obsługi noża i widelca