Publiczny gigant wchodzi w branżę fitness. Właściciele siłowni zaczynają się bać

Mateusz Czerniak
PZU planuje wejść w branżę fitness i rozpocząć rozprowadzanie wśród klientów własnych kart sportowych. Siłownie już teraz podpisują umowy z państwowym gigantem, ale jednocześnie obawiają się, że spółka zacznie zakładać własne kluby fitness i wygryzie ich z rynku.
PZU zostanie wielkim graczem branży fitness? Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Jak pisze “Wyborcza.biz", PZU będzie w ten sposób konkurować z największa firmą oferującą tego rodzaju karty – Benefit, która operuje kartą Multisport. Jednocześnie dziennik zauważa, że kluczem do sukcesu karty Multisport była ogromna sieć klubów fitness, którą posiada Benefit – około 37 proc. obiektów sieciowych w Polsce należy do tej grupy.

Dużą część rynku posiada też oferująca popularną kartę sportową OK System firmy Medicover.

Jak stwierdziła w rozmowie z “Wyborczą" właścicielka jednego z podwarszawskich klubów fitness, PZU za jedno wejście klienta płaci o mniej więcej 30 proc. więcej niż Benefit. Jednak z drugiej strony uważa też, że “są obawy, że PZU zechce przejąć z czasem mniejsze kluby albo otworzyć w ich miejsce własne, mając już gotowy produkt”.

Branża fitness chce pozwać Skarb Państwa

Tydzień temu pisaliśmy, że ponad 400 podmiotów branży fitness zamierza dochodzić swoich roszczeń w związku z lockdownem i obostrzeniami.


– Pozew zbiorowy ma na celu stwierdzenie nielegalność tego działania (lockdownu - przyp. red.) Potem rozpocznie się działanie w kwestii pozwów indywidualnych – stwierdził Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness.

PFF stwierdził, że branża, mimo szczególnie trudnej dla niej sytuacji, nie może korzystać z zadowalającego wsparcia finansowego ze strony państwa. Ostateczna kwota roszczeń wciąż jest szacowana.