Największa afera VAT w Polsce. W grze miliard złotych, zamieszane są znane firmy

Katarzyna Florencka
Nawet miliard złotych mogło stracić państwo na działalności rozbitej kilka dni temu "fabryki faktur". W proceder miały być zamieszane znane nazwiska oraz firmy o ugruntowanej pozycji na rynku.
W ujawnioną przez CBA karuzelę VAT miało być zamieszanych ok. 1,5 tys. osób. Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta

Największa karuzela VAT w Polsce

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", za zdobycie lewej faktury polskie firmy miały płacić przestępcom od 8 do 10 proc. jej wartości. Następnie na ich podstawie wyłudzały zwrot podatku VAT. W sprawę mogło być zamieszane nawet 1,5 tys. osób.
"Fabryka faktur" wystawiała dokumenty odpowiadające profilowi danej spółki. Mogły dokumentować zakup i sprzedaż m.in. usług transportowych, budowlanych czy z branży IT. Co więcej, z usług przestępców korzystały również firmy, których pozycja na rynku jest ugruntowana. – Niektóre nazwiska zaskoczą – twierdzi jeden z rozmówców "Rz".

Problem z VAT

Polski rząd lubi chwalić się uszczelnianiem VAT-u, jednak – jak pisaliśmy w INNPoland.pl, zaległości VAT rosną szybciej niż wpływy z tego podatku.


Jeszcze w 2013 roku nieściągnięty VAT wynosił 21 mld złotych. Przy ogólnych wpływach na poziomie 113 mld złotych było to 18 proc. całości. W 2019 roku nieściągnięty VAT (92,8 mld złotych) stanowił już ponad 50 proc. wpływów (183 mld złotych).

Sytuacji nie poprawia fakt, że skarbówka wydaje bardzo dużo decyzji, których nie da się wyegzekwować, np. wysyłając decyzje pokontrolne do firm słupów, często będących nieświadomie wciągniętymi w karuzelę i z tego powodu niepotrafiącymi spłacić należności.

– Można wnioskować, że duża aktywność kontrolna służb skarbowych przynosi głównie puste pieniądze, których nie da się ściągnąć – mówi prof. Dominik Gajewski z Zakładu Prawa Podatkowego Szkoły Głównej Handlowej.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl