Ronaldo wcinał KFC i popijał Pepsi. Internauci zarzucają piłkarzowi hipokryzję

Marcin Długosz
Cristiano Ronaldo na konferencji przed meczem Portugalia-Węgry odłożył na bok ze stolika Coca-Colę i polecił pić wodę. Internauci w odpowiedzi na prozdrowotne zachowanie piłkarza zaczęli zarzucać mu hipokryzję, bo w przeszłości reklamował KFC.
Cristiano Ronaldo 7 lat temu reklamował KFC. fot. KFC

Gest Ronaldo

Niecodzienna sytuacja miała miejsce na konferencji prasowej w trakcie trwającego turnieju Euro 2020. Coca-Cola jest sponsorem imprezy, zatem napoje producenta jest lokowany w trakcie takich spotkań jak konferencje prasowe.

Portugalczyk od lat znany jest nie tylko z bieganiem po boisku z zawrotną prędkością i strzelaniu licznych goli, ale również z promowania zdrowego stylu życia. CR7 wyraził swoją niechęć do słodkich napojów, odstawiając na bok dwie butelki Coli i wznosząc w górę butelkę wody.

Okazuje się, że przy okazji zadał finansowy cios producentowi popularnego napoju gazowanego. Gest Portugalczyka kosztował firmę aż 4 miliardy dolarów.

Internet wytyka Ronaldo hipokryzję

Tymczasem internauci w odpowiedzi na zachowanie piłkarza zaczęli wywlekać na wierzch jego kontrakty reklamowe z KFC, a nawet z samą Coca-Colą. Na Twitterze pojawiła się fala zdjęć piłkarza trzymającego kubełek z kurczakami czy puszki gazowanego napoju z jego inicjałami. "Nie ma dziś nic śmieszniejszego w sieci niż próby łączenia gestu Ronaldo z wyrazem troski o zdrowie. Mówimy o gościu, który dosłownie przed chwilą dostawał w reklamie niemalże orgazmu, opierdalając kubełek z KFC" - komentuje jedna z internautek. "Cola po prostu nie zapłaciła Ronaldo za jej lubienie, tyle" -dodaje. Inni zwracają jednak uwagę na to, że kampania reklamowa KFC miała miejsce 7 lat temu, kiedy piłkarz znajdował się w zupełnie innym momencie kariery, a sam Ronaldo już od lat nie reklamuje niezdrowych przekąsek.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl