Największy przekręt Doliny Krzemowej. Historia Elisabeth Holmes to przestroga dla świata biznesu

Natalia Gorzelnik
To historia wzlotu na sam szczyt, ogromnej kariery i jeszcze potężniejszego upadku. Z zawiedzionymi nadziejami tysięcy chorych i utraconymi milionami inwestorów w tle. Elizabeth Holmes, mając 30 lat, swoim medycznym startupem podbiła Dolinę Krzemową. Dziś wiadomo już, że jej projekt Theranos był jednym wielkim oszustwem. “Damska wersja Steva Jobsa” została skazana na podstawie czterech zarzutów oszustwa, z których każdy grozi maksymalnym wyrokiem 20 lat więzienia.
Elisabeth Holmes opuszcza sąd po ogłoszeniu wyroku. Fot: FR171100 AP/Associated Press/East News

Elizabeth Holmes winna

Gdy miała 30 lat, wydawać by się mogło, że osiągnęła absolutnie wszystko. W 2014 roku Elizabeth Holmes była wszędzie - na okładkach biznesowych magazynów i na salonach Doliny Krzemowej.

Młoda bizneswoman porzuciła Uniwersytet Stanforda, by założyć firmę wycenianą w szczytowym momencie na 9 miliardów dolarów. Miała to być prawdziwa rewolucja w diagnozowaniu chorób. Startup Theranos obiecywał, że jego robot Edison będzie w stanie wykryć m.in. raka i cukrzycę za pomocą kilku kropel krwi - bez użycia igieł. Bańka pękła równie szybko, jak prędko rozdmuchana została wielka kariera Holmes. Już w 2015 roku projekt został zdemaskowany jako oszustwo. W 2018 roku firma upadła.

Proces Elizabeth Holmes

Jak podaje BBC News, Elizabeth Holmes została skazana przez ławę przysięgłych w Kalifornii za cztery zarzuty oszustwa, z których każdy grozi maksymalnym wyrokiem 20 lat więzienia. Chodzi m.in. o zmowę w celu oszukania inwestorów oraz defraudację łącznie prawie 50 mln dolarów pochodzących od udziałowców. Ława przysięgłych uznała ją natomiast za niewinną w przypadku czterech innych zarzutów oraz nie wydała wyroku w sprawie kolejnych trzech. Holmes nie przyznała się do winy. Jak informowało CNN, starała się przekonać ławę przysięgłych, by patrzyli na sprawę Theranosa nie w kategorii przestępstwa, a zwykłego niepowodzenia w biznesie. Była businesswoman ma jeszcze możliwość odwołania od wyroków skazujących.

Kim jest Elizabeth Holmes?

Wychowała się zamożnej rodzinie w Waszyngtonie i według ludzi, którzy ją znali, była grzecznym, chociaż trochę wycofanym dzieckiem. Jej matka była zatrudniona przy Kongresie, natomiast ojciec pracował m.in. dla rządowej agencji USAID. Rodzina lubiła się szczycić tym, że prapradziadek jej ojca założył markę drożdży Fleischmann's Yeast, co miało zmienić amerykański przemysł chlebowy.


Młoda Holmes od zawsze marzyła o tym, by zmienić świat. W wieku dziewięciu lat napisała list do swojego ojca, w którym stwierdziła, że ​​”naprawdę chce odkryć coś nowego, coś, o czym ludzkość nie wiedziała dotąd, że ​​jest możliwe”.

W 2002 roku dostała się na Uniwersytet Stanforda, aby studiować inżynierię chemiczną. Była wyróżniającą się studentką, jednak w wieku 19 lat porzuciła uczelnię, by zająć się rozwijaniem Theranosa. W projekcie chodziło o rewolucyjny sposób badania krwi z prostego nakłucia. Kolejne 10 lat poświęciła na prace nad metodą bezbolesnego pobierania krwi i szybkich analiz w oparciu o kilka kropli.

O co chodzi z aferą Theranos?

Do swojego projektu pozyskała wiele znanych nazwisk. Popierali ją m.in. sekretarz skarbu USA George Schultz, potentat medialny Rupert Murdoch i najbogatsza rodzina Ameryki, Waltonowie. Od 2003 roku wartość firmy rosła, osiągając w 2014 roku 9 mld dolarów. Majątek Elizabeth Holmes, jako posiadaczki 50 proc. udziałów szacowano na 4,5 mld dol. W 2014 r. została najmłodszą “self-made” miliarderką, która sama zapracowała na swoje pieniądze. Wszystko pękło jednak już w 2015 r., gdy reporter "Wall Street Journal” John Carreyrou zdemaskował Theranos, donosząc że rewolucyjne urządzenie Holmes… nie działa. Wkrótce rewelacje potwierdziła Agencja Żywności i Leków (FDA) udowadniając, że testy Theranosa wykazują zaledwie 12-procentową niezawodność, co stwarzało poważne zagrożenie dla zdrowia pacjentów poddawanych tym badaniom. W międzyczasie urządzenie zdążyło już pojawić się w aptekach i w punktach medycznych w całych Stanach Zjednoczonych. Wyniki badań zrealizowanych przez startup różniły się często od wyników analizy próbek pobranych w innych punktach diagnostycznych. Jak wynika z książki "Zła krew" autorstwa Johna Carreyrou, Elizabeth Holmes miała tego świadomość.

W 2018 r. Theranos upadło, a Holmes została pociągnięta do odpowiedzialności przez FBI - na jaw wyszła wtedy defraudacja 50 mln dol. należących do inwestorów.

Co oznacza sprawa Elisabeth Holmes?

Sprawa Elizabeth Holmes to jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat. Mocno interesuje się nim amerykańska opinia publiczna. Poza książką, sprawie poświęcono m.in. dokument na HBO.

– (Elisabeth Holmes) wybrała oszustwo zamiast porażki w biznesie – mówił prokurator Jeff Schenk w swoich końcowych argumentach. – Postanowiła być nieuczciwa wobec inwestorów i pacjentów. Ten wybór był nie tylko bezduszny, ale i przestępczy.

Jak przekonuje The Guardian, rozprawa jest kamieniem milowym dla Doliny Krzemowej “która przez lata unikała odpowiedzialności w swojej wszechobecnej kulturze udawania, dopóki się nie wyda i która zachęcała founderów do składania wielkich obietnic, często bez pokrycia”. W konsekwencji startupy będą zapewne ostrożniejsze w deklaracjach sukcesu. Proces może też zachęcić prokuratorów do bardziej agresywnego ścigania przestępstw i oszustw “w białych kołnierzykach”.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl