Finlandia blokuje ruch z Rosją. Staną m.in. tiry i przesyłki

Krzysztof Sobiepan
09 kwietnia 2022, 10:57 • 1 minuta czytania
Finlandia zamyka się na Rosję i Białoruś. Już teraz na granicach zawracany jest ciężki transport drogowy wiozący najróżniejsze towary. Lada moment odcięte zostanie też dostarczanie poczty i przesyłek. To efekt kolejnej fali sankcji oraz przepisów Światowego Związku Pocztowego.
Finlandia blokuje ruch towarów z Rosji Fot. Jyrki Nikkila/Lehtikuva Oy/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Finlandia zamyka się na Rosję

W nocy z piątku na sobotę Finlandia zamknęła granice dla ruchu towarowego z Rosji i Białorusi. Wszelkie tiry, ciężarówki, samochody dostawcze i inne wiozące produkty pojazdy na tablicach z dwóch krajów związanych z agresją na Ukrainę zostaną zawrócone na granicy. To wynik kolejnych sankcji Europy – pisze PAP.


Poczta nordyckiego kraju zapowiedziała zaś, że od poniedziałku 11 kwietnia wstrzyma ruch przesyłek. Listy i paczki z Finlandii do Rosji czy Białorusi nie trafią do adresatów i odwrotnie – decyzja dotyczy ruchu w obie strony.

Agencja wskazuje, że decyzja została podjęta na podstawie przepisów Światowego Związku Pocztowego o działaniu w nadzwyczajnych okolicznościach. Niedostarczone przesyłki zostaną zwrócone nadawcom.

Rosyjscy turyści utknęli na wakacjach w Tajlandii

Pandemia koronawirusa zmieniła rynek turystyczny nie do poznania, co nie ominęło też popularnej destynacji jaką jest niewielka, 50-kilometrowa wyspa Phuket w Tajlandii. Rocznie wypoczywa tan nawet 7 mln osób – pisaliśmy w INNPoland.pl.

Wcześniej była szeroko odwiedzana przez Chińczyków, ale przez koronawirusa kraj mocno ograniczył wyjazdy swoich obywateli. Pustkę zapełnili więc turyści z Rosji. BBC przypomina, że w grudniu swoje wakacje zaplanowało tam 17 tys. Rosjan, a bary i plaże szybko zaczęły dodawać szyldy pisane cyrylicą.

Po inwazji Rosji na Ukrainę wielu wczasowiczów nie zdążyło zmienić planów, zanim linie lotnicze odwołały loty do kraju agresora. Serwis szacuje, że ok. 7 tys. Rosjan nie może wrócić do kraju od wybuchu konfliktu.

Co gorsza – zostali bez środków do życia, bo kolejne sankcje uniemożliwiły wypłaty gotówki z bankomatów czy płatności kartami kredytowymi. Dziennikarze wskazują, że Rosjanie w potrzasku są niechętni do rozmowy – boją się, że za krytykę rządu w mediach grożą im konsekwencje po powrocie do Rosji.