Nie odbieraj telefonu w ten sposób. Oszuści tylko na to czekają
Jakimi słowami zaczynasz rozmowę telefoniczną, gdy odbierasz telefon z nieznanego numeru? Jeśli to tradycyjne "halo", jesteś w miarę bezpieczny. "Słucham?" też nie powinno stanowić problemu. Ale inne sposoby mogą być potencjalnie niebezpieczne.
Często mówimy bowiem "tak", lub "tak słucham". Takie słowa oszuści mogą od razu wykorzystać. Jak?
O nowym procederze donosi serwis dobreprogramy.pl. Jeden z jego czytelników odebrał telefon, używając przy tym słów "tak, słucham?". W słuchawce usłyszał jedynie słowa "dziękuję, w takim razie z mojej strony to już wszystko. Jutro wyślemy fakturę".
Serwis donosi, że dzwoniący może próbować wykorzystać nagranie rozmowy i odpowiednio je zmanipulować. Dzięki słowu "tak" może być w stanie spreparować nagranie, w którym osoba, do której dzwoni, zgadza się na zamówienie jakiejś usługi, towaru albo przedstawienie oferty.
Oczywiście każdy ma prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie do 14 dni. Są jednak firmy, które to utrudniają. A jeśli jesteśmy akurat na urlopie, możemy łatwo przeoczyć jakąś przesyłkę, maila, fakturę i w ten sposób utrudnić sobie anulowanie niechcianej umowy.
- W związku z tym bezpieczniej jest odbierać telefony przy użyciu słów "halo" lub po prostu "słucham". Dla niektórych może się to wydawać trudne — przezwyciężenie wieloletniego nawyku to zawsze wyzwanie, ale może okazać się, że gra jest warta świeczki — pisze serwis dobreprogramy.pl.
Warto też pobrać i zainstalować aplikację do nagrywania rozmów. Można ustawić nagrywanie wszystkiego bądź każdorazowo decydować (np. widząc połączenie od nieznanego numeru), czy akurat ta rozmowa ma być nagrana. Są nieinwazyjne dla baterii czy płynności systemu. Takie nagranie może się przydać w przypadku komplikacji bądź podważania legalności jakiejś umowy.
Oszustwo "na Allegro"
Jak pisaliśmy ostatnio, Eksperci z NASK ostrzegają przed nowym oszustwem. Przestępcy podszywają się pod najpopularniejszy polski serwis aukcyjny – Allegro.pl, a dokładniej podmarkę Allegro Lokalnie – i próbują wyłudzić od ofiary dane osobowe oraz wyczyścić jej konto bankowe.
Ofiara jest prowadzona przez całą serię podrobionych stron – od samej oferty, poprzez panel logowania, panel płatności, na jej potwierdzeniu w aplikacji mobilnej kończąc. W ten sposób atakujący może pozyskać zarówno dane logowania do portalu Allegro, jak i wyłudzić pieniądze. Na dodatkową uwagę zasługuje adres, pod którym phishing się znajdował: allegrolokalnie.pl. Podkreślona w powyższym fragmencie adresu URL litera na pierwszy rzut oka może wyglądać na "l", w rzeczywistości jest to jednak znak specjalny Unicode. Oszuści dołożyli więc wielu starań, by ofiara nabrała się na ich mistyfikację. Każdy kolejny krok do złudzenia przypomina odpowiednik z w autentycznej transakcji. Trudno jest wyśledzić, że padliśmy ofiarą – może się to stać przez drobną nieuwagę.
Dla bezpieczeństwa możemy ręcznie przepisać każde "l" z przekazanego nam linka. Jeśli sprawi to, że strona będzie niedostępna – możemy mieć do czynienia z oszustwem.