Problemy ze zrobieniem zakupów to nie wszystko. Oto utrudnienia, które czekają nas 1 listopada
- We Wszystkich Świętych supermarkety będą nieczynne, ale niewykluczone, że zakupy będzie można zrobić np. w osiedlowych sklepikach
- Tego dnia nie wybierzemy się także do banku, a wysłany przelew dojdzie z opóźnieniem
- W tym roku obchody 1 listopada wiążą się ze znacznie większym wydatkiem niż w zeszłym roku, ponieważ wzrosły ceny zniczy
Które sklepy będą otwarte we Wszystkich Świętych?
Wszystkich Świętych (1 listopada) to dzień ustawowo wolny od pracy. W związku z tym większość sklepów będzie zamknięta.
W najbliższy wtorek z pewnością nie zrobimy zakupów w supermarketach czy galeriach handlowych. Nie ma co liczyć również na korzystanie z usług – we Wszystkich Świętych nieczynne będą np. salony kosmetyczne czy fryzjerskie.
Mimo tego w niektórych miejscach zapominalscy będą mogli zaopatrzyć się niezbędne rzeczy. We Wszystkich mogą być otwarte np. sklepy osiedlowe czy sklepy działające przy stacjach benzynowych.
Niewykluczone, że 1 listopada zrobimy zakupy także w niektórych sklepach sieci handlowej Żabka. W dni świąteczne (także w niedziele) każdy franczyzobiorca decyduje samodzielnie, czy handlować, czy nie.
Przerwa w bankach 1 listopada. Przelew lepiej wykonać wcześniej
We Wszystkich Świętych nie będą działały również banki. Oznacza to nie tylko, że nie będzie można załatwić spraw w placówce. Tego dnia nie wyślemy też przelewu.
1 listopada system rozliczeniowy Elixir, obsługujący przelewy międzybankowe w złotych, ma przerwę w standardowym funkcjonowaniu. W związku transakcje warto zaplanować wcześniej. Przelewy, które zlecimy w poniedziałek 31 października po godzinie 16:00, trafią na konta odbiorców dopiero w środę 2 listopada.
W dni świąteczne bez zmian będzie działał natomiast system Euro Elixir. Podobnie jak w każdym dniu roboczym, Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR) przeprowadzi 1 listopada sześć sesji rozliczeniowych.
Wszystkich Świętych 2022 wyjątkowo drogie
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w tym roku Wszystkich Świętych obchodzimy w cieniu szalejącej inflacji. Widać ją także na przycmentarnych straganach.
Z badania UCE Research i Hiper–Com Poland wynika, że ceny zniczy wzrosły średnio o 19,1 proc. rdr. Jednak zdaniem ekspertów realny wzrost może oscylować wokół 20-30 proc.
Wszystko z powodu drożejących materiałów, z których składają się znicze. Joanna Karpeta z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy zdradziła na antenie TOK FM, że od początku roku szkło w hutach podrożało od 600 do 1000 proc., plastik o 20-30 proc., a parafina o 30 proc.
W związku z rosnącymi kosztami wiele osób szuka okazji w marketach. Dobrym sposobem na uniknięcie cmentarnej drożyzny mogą być także zniczodzielnie, czyli specjalne regały, z których mieszkańcy zabierają używane lampki. Wystarczy włożyć tylko nowy wkład, aby dać zniczom "drugie życie". W INNPoland.pl już pisaliśmy, że dzięki temu można zaoszczędzić nawet 100–200 zł.
Czytaj także: https://innpoland.pl/186190,znicze-za-darmo-co-to-sa-zniczodzielnie