Sprawdzamy, co Mentzen wie o gospodarce. Jego propozycje mogą budzić zdziwienie
- Sławomir Mentzen to współprzewodniczący Konfederacji i szef partii Nowa Nadzieja.
- Staje się sławny za sprawą swoich kontrowersyjnych poglądów na temat bicia dzieci i nierozerwalności małżeństw.
- Lider Konfederacji podbił jej notowania w sondażach. Sprawdzamy, jakie ma poglądy na gospodarkę.
Mentzen jest doktorem ekonomii, zawodowo zajmuje się doradztwem podatkowym. Sam niedawno udowadniał, że można "na firmę" kupić konsolę do gier i służby skarbowe nie mają się do czego przyczepić.
Czemu piszemy o Sławomirze Mentzenie?
Bo według ostatnich sondaży partia, ugrupowanie, którego jest liderem, może liczyć w nadchodzących wyborach na sporą liczbę mandatów. Partia Mentzena nazywa się teraz "Nowa nadzieja", wchodzi w skład Konfederacji. Sam Sławomir Mentzen jest jej liderem, piastując stanowisko współprzewodniczącego.
Wbrew pozorom dość trudno dopatrzyć się w Nowej Nadziei i Konfederacji jakiegoś konsekwentnego programu gospodarczego. Z sieci zniknęło "100 ustaw Mentzena", które napisał w 2019 roku. Sprawa ich zniknięcia jest tajemnicza, dziś zachowało się niewiele z nich. Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że Mentzen po prostu nie chce ich pokazywać, bo wiele z jego pomysłów (bicie dzieci, nierozerwalność małżeństwa) jest – delikatnie mówiąc – kontrowersyjna.
Możemy za to poznać obecne poglądy i pomysły Mentzena na gospodarkę. Są one zaskakująco mało dogłębne i niespójne.
Podatki – Mentzen chce prostych i niskich
W tym aspekcie trudno coś Mentzenowi zarzucić. Polski system podatkowy jest piekielnie skomplikowany i zagmatwany. Postulat jego uproszczenia znajduje się w programie wielu partii. Lider "Nowej Nadziei" zawodowo zajmuje się podatkami, więc mógłby w ten sposób podciąć gałąź, na której siedzi. Ale postulat jest ze wszech miar słuszny.
Menten chce też obniżenia podatków, i to znacznego. "Uprościmy system finansów publicznych i zreformujemy sposób opodatkowania dochodów, wprowadzając powszechną ulgę podatkową ("PIT 0%"), likwidując obecny podatek dochodowy od osób fizycznych i składki do ZUS" – czytamy na stronie jego partii.
Problem w tym, że niższe podatki oznaczają niższe wpływy do budżetu. Rezygnacja ze wspomnianych w programie Konfederacji danin kosztowałaby budżet ok. 300 mld złotych. Z czegoś więc trzeba byłoby zrezygnować.
Zdaniem Mentzena to proste: wystarczy zlikwidować państwową służbę zdrowia, oświatę i dotacje dla samorządów. Samorządy mają się rządzić same, a służba zdrowia i oświata (od żłobków po studia) powinny być płatne i prywatne. Na szczęście ma działać "bon edukacyjny, umożliwiający każdemu rodzicowi opłacenie nauki jego dziecka". Rodzice mogliby nim zapłacić w wybranej szkole.
Szef "Nowej Nadziei" twierdzi, że państwo powinno wydawać pieniądze w zasadzie tylko na silną armię, policję i sądy. Reszta powinna rządzić się swoimi prawami. Dzięki niskim podatkom Polaków będzie na to wszystko stać.
A co z ZUS-em i emeryturami?
Mentzen chce zlikwidować ZUS i wypłacać emerytury bezpośrednio z budżetu. W tym roku ZUS wyda na świadczenia ponad 300 miliardów złotych. Skąd Mentzen weźmie te pieniądze, skoro chce zrezygnować z większości podatków? Nie wiadomo.
W rozmowie z "Dziennikiem" przyznał jednak, że "nie da się w tym momencie znieść systemu ubezpieczeń społecznych, ponieważ musimy finansować emerytury".
Ludzie przez wiele lat płacili składki, więc trzeba im wypłacać emerytury. Więc państwowe emerytury nie znikną.
Poza tym oszczędzanie na emerytury powinno, jego zdaniem, opierać się na filarze prywatnym. Sam ZUS-u nie płaci, bo jako komplementariusz spółki komandytowo-akcyjnej nie musi tego robić.
Chce znieść 500+, ale nie do końca
Współprzewodniczący Konfederacji pytany o kontynuację programu 500 plus zwrócił uwagę, że przyrost naturalny jest niższy niż w okresie przed wprowadzeniem świadczenia. – Ten program, jeśli chodzi o stronę demograficzną, w ogóle nie działa – przekonywał. Tu ma rację, dane są jednoznaczne.
Według Mentzena 500 plus należy znieść, zaznaczył jednak, że jest to jego prywatna opinia. – Konfederacja zastanawia się nad swoim zdaniem – tłumaczył. Jak dodał, zamierza przekonać kolegów z partii do swojego stanowiska.
W programie Konfederacji faktycznie nie ma zapowiedzi likwidacji programów socjalnych, ale jest krytyka "polityki zerowych stóp procentowych i szalonego dodruku wirtualnego pieniądza oraz niemal 50 podwyżek lub nowych podatków".
Mentzen chce czystego środowiska, ale woli palić węglem
W progamie Konfederacji znajdujemy punkt o nazwie "Zdrowe życie. Ochrona życia, czyste powietrze i woda, ochrona lasów, zdrowa żywność". Co w nim napisano? Że należy w Polsce spalać węgiel.
"Aby powstrzymać wzrost kosztów produkcji energii (wynikający z bezkrytycznego aplikowania w Polsce wymogów polityki energetycznej UE) zainicjujemy kampanię informacyjną przygotowującą wypowiedzenie tzw. pakietu klimatycznego Unii Europejskiej, nakładającego na naszą gospodarkę nieuzasadnione obciążenia finansowe i wymuszającego transformację w kierunku droższych źródeł energii" – czytamy na stronie Konfederacji.
To w zasadzie wszystko, co Konfederacja ma do powiedzenia na temat ekologii. Aha, Mentzen sprzeciwia się zakazowi sprzedaży aut spalinowych.
– Według ostatnich badań z Niemiec, samochody elektryczne są mniej ekologiczne niż spalinowe, ponieważ są zasilane energią pochodzącą głównie z węgla, przynajmniej w Niemczech. A jak spojrzymy na cykl życia elektryka – od zbudowania po utylizację – przeświadczenie, że auta elektryczne są ekologiczne, przestaje być tak oczywiste – twierdzi Mentzen w rozmowie z dziennikiem.
Politykowi chodzi prawdopodobnie o badania Agora Energiewende. Ta organizacja oszacowała, że bilans klimatyczny w przypadku aut elektrycznych zeruje się po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów. Audi e-Tron staje się przyjazny dla klimatu po przejechaniu 100 tys. kilometrów, Tesle muszą przejechać 60-75 tys. km, ale Nissan Leaf już tylko 52 tys. kilometrów, a e-Golf - 45 tys. km.
Konfederacja chce też zniesienia regulacji dotyczących rolnictwa, m.in. stosowania nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Jak to pogodzić z ideą zdrowej żywności dla Polaków? Nie wiadomo.
Unia Europejska – raczej tak, być może nie
Trudno zorientować się co do rzeczywistego stosunku Mentzena do naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Można to porównać do jego poglądów dotyczących ZUS-u. Być może kiedyś będzie warto z niej zrezygnować. Na razie "stawiamy na [...] walkę z narzuconą administracyjnie przez Unię Europejską drożyzną – tak podsumował Mentzen program jego ugrupowania w rozmowie z "Dziennikiem".
Po analizie gospodarczych poglądów Mentzena widać, że są one w dużej mierze niespójne i mało konkretne. Mieszają się w nich idee, za którymi Polacy nie pójdą (jak choćby likwidacja państwowej służby zdrowia), populistyczne hasła o samochodach i węglu oraz nienowe, aczkolwiek bardzo słuszne postulaty, jak choćby uproszczenie systemu podatkowego.
Wychodzi z tego miszmasz, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie, ale równie dobrze może się zrazić czymś innym. Czas pokaże, czy Mentzen stanie się politykiem bardziej wyważonym, czy podzieli los swojego poprzednika w Konfederacji, Janusza Korwina-Mikkego.
Czytaj także: https://innpoland.pl/191441,polska-idzie-sciezka-grecji-dr-slawomir-dudek-wskazuje-na-podobienstwa