Biedronka podpisała umowę z nowym dostawcą. Taka usługa tylko w tym mieście

Sebastian Luc-Lepianka
21 czerwca 2023, 17:56 • 1 minuta czytania
Popularny dyskont podpisał umowę z serwisem Lola Market, oferującym pomoc w zakupach i dostarczającym je pod drzwi w ciągu dwóch godzin. Czym różni się to od innych takich usług?
Nowy rodzaj zakupów na żądanie w Biedronce. LIONEL BONAVENTURE/AFP/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Biedronka ogłosiła, że rozpoczyna współpracę z firmą Lola Market, oferującą usługę spersonalizowanych asystentów zakupów - czyli Shopperów. W odróżnieniu od podobnych serwisów, jak Glovo, usługa ma być bardziej indywidualna i dostępna chwilowo tylko w Warszawie.


Czym jest Lola Market?

Współpraca z firmą obejmie 15 wybranych sklepów Biedronki. Najważniejszą nowością w ofercie Lola jest zapewnienie, że klienta obsługuje wyłącznie jedna osoba.

Aby skorzystać z zakupów na żądanie w Loli, musimy napełnić koszyk za minimum 150 złotych, a najwcześniejszy termin dostawy to dwie godziny od złożenia zamówienia. Przy kwocie 250 złotych serwis oferuje darmową dostawę. Postępy zamówienia będziemy śledzić z konta w aplikacji Loli.

Co robi Shopper?

To osoba pomagająca w zakupach, zapewniająca "bezpośredni kontakt" z klientem, jak piszą na stronie Lola Market. Asystent wykona je za nas i dowiezie na wskazany adres. Shopperzy są wyposażeni w opakowania i wkłady chłodzące, dzięki którym zabezpieczają produkty świeże i mrożonki. Gdy czegoś zabraknie, skontaktuje się z nami, aby ustalić, co z tym faktem zrobić.

Jeśli nie chcemy kontaktu telefonicznego z taką osobą, możemy wybrać opcję, by domyślnie odrzuciła albo zadecydowała samodzielnie, przy czym zamiennik musi mieć zbliżoną cenę do oryginału. Produkt może wtedy nabyć nie ze sklepu internetowego, a stacjonarnego. 

Gdybyśmy zmienili zdanie, mamy opcję do 14 lub 15 razy (inna informacja jest w pytaniach i odpowiedziach, inna w zakładce "Korzyści") edytować nasz koszyk zakupów, dopóki pracownik Loli nie zacznie procesu kompletacji zamówienia.

Jeśli po otrzymaniu towarów nadal nam się coś nie spodoba… to już tego nie załatwimy z Shopperem. Tutaj "spersonalizowana obsługa" się kończy i po staremu składamy reklamację poprzez konto klienta.

Jakie są ceny w Lola Market?

150 złotych w Loli to minimum, z 14,99 złotych za dostawę, podczas gdy w serwisie Glovo przy 150 złotych dostajemy już tańszą dostawę za 9,99 złotych. Ten drugi działa z Biedronka Express i sklepem internetowym Biedronki. Ceny artykułów w obu serwisach są podobne.

Zakupy w Glovo mają dojeżdżać też w przedziale 15 minut - 1 godzina, ale nie oferują bezpośredniego kontaktu do dostawcy. Oraz, rzecz jasna, serwis obejmuje dyskonty w całej Polsce.

Serwisy nie konkurują ze sobą ponieważ Lola Market… należy do Glovo. Nowa współpraca w Polsce jest uzupełnieniem dostępnych usług, niż rywalizacją, a oferty zakupów pokrywają się między serwisami. Glovo nabyło Lola Market w 2021 roku. W kraju Picasso współpracowali z Cabify, aplikacji do zamawiania samochodów z kierowcą.

Gdzie działa wcześniej usługa?

Wcześniej działali w Hiszpanii i Rumunii, jeśli wierzyć ich stronie, która informuje nas, że w tych krajach serwis zaprzestał działalności. Gdy wpisałem w przeglądarce "Lola Market Spain" wyświetliło mi informacje niewidoczne już na ich stronie głównej, że w Hiszpanii współpracowali m.in. z Lidlem i Carrefourem. 

Na portalu Wiadomości Handlowe czytamy, że Lola Market działa niezależnie. Od 2021 roku były plany rozszerzyć usługi asystentów zakupów na kraje w których działa Glovo, zaczynając od Polski i Włoch.

Inne metody robienia zakupów

Żyjemy w czasach, kiedy dynamicznie rozwijają się nowe pomysły na to, jak możemy robić zakupy. O możliwości płacenia z pomocą biometrii rozmawiał Paweł Orlikowski.

Czytaj także: https://innpoland.pl/193871,pay-eye-platnosci-okiem-ten-polak-zmieni-wasze-zakupy

– Wszędzie słyszę że wszystko ma być prostsze i wygodniejsze, więc nie wyobrażamy sobie prostszej i wygodniejszej formy zatwierdzania płatności jak jedno spojrzenie. Dlatego 5 lat temu podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu naszego projektu – mówi o PayEye współzałożyciel firmy Daniel Jarząb.