Złodziejstwo się szerzy. Coraz więcej włamań z kradzieżami. Tu jest najgorzej

Paweł Orlikowski
01 sierpnia 2023, 18:32 • 1 minuta czytania
Statystycznie co 7 minut w Polsce ktoś pada łupem złodziei, którzy włamują się do jego domu czy mieszkania. Policja publikuje najnowsze dane, jest się o co bać. Wskazano też najbardziej niebezpieczne regiony.
Przybywa kradzieży z włamaniem. Policja publikuje statystki, jest coraz gorzej! Fot. East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przybywa kradzieży. Policja publikuje statystki, jest coraz gorzej. Dane Komendy Głównej Policji (KGP) mówią same za siebie, od początku 2023 roku odnotowano w całym kraju blisko 40 tys. kradzieży z włamaniem (dokładnie 39 152, uwzględniając przestępstwa popełnione przez nieletnich).


Oznacza to, że – statystycznie – do takich przestępstw dochodzi... co 7 minut. Do tego w co drugim województwie liczba kradzieży z włamaniem wzrosła. Tylko w woj. świętokrzyskim o rekordowe 45 proc.   Policja pokazała też, w jakich województwach jest najwiecej takich przestępstw.

Włamania i kradzieże. Gdzie jest najgorzej?

Jak czytamy, najwięcej kradzieży z włamaniem odnotowano na Dolnym Śląsku (5554), Śląsku (5280) oraz Mazowszu (4798). Od lat te województwa nie schodzą z niechlubnego podium pod względem liczby tych przestępstw.

Statystyki za ostatnie półrocze pokazują niezbicie, że najbezpieczniejszym województwem jest podkarpackie (0,6 tys. kradzieży z włamaniem). Poza podkarpackim najmniej kradzieży z włamaniem odnotowano w województwach podlaskim (0,7 tys.) i opolskim (0,8 tys.).

Z policyjnych statystyk wynika, że w pierwszym półroczu br. liczba kradzieży z włamaniem wzrosła w połowie województw:

Przy czym w niektórych województwach ten wzrost był znaczący: np. w świętokrzyskim odnotowano aż o 45 proc. więcej tych przestępstw niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, w małopolskim o ponad 16 proc., a w warmińsko–mazurskim wzrost wyniósł 13 proc.

Co pada łupem?

Złodzieje kradną zazwyczaj pieniądze, biżuterię i sprzęt elektroniczny, który łatwo jest spieniężyć. W marcu, w jednej z mazowieckich wsi, złodzieje włamali się do domu przez okno, a z szuflady zabrali ponad 1500 zł w gotówce. Był to komunijny prezent.

Z kolei na warszawskich Bielanach przestępcy sforsowali zamek w drzwiach w bloku. Trzem studentkom wynajmującym mieszkanie zginął laptop i złoty łańcuszek. W obu przypadkach sprawcy nie zostali wykryci.

Co druga kradzież z włamaniem nie jest wykrywana

Wykrywalność przestępstw pozostaje od lat na podobnym poziomie. Mimo, że w pierwszym półroczu jest ona zawsze wyższa, to w całym roku kalendarzowym wynosi ona mniej więcej 50 proc.

Oznacza to, że co druga kradzież z włamaniem nie zostaje wykryta. Patrząc na mapę Polski, możemy dostrzec pewną prawidłowość: najwyższe wskaźniki wykrywalności zostały odnotowane na południowym-wschodzie.

Wyjątkiem jest tu woj. podkarpackie, gdzie wskaźniki wykrywalności kradzieży z włamaniem w pierwszej połowie br. wyniosły 55,3 proc. W skali kraju gorzej było tylko w woj. mazowieckim – 55 proc.

W całym 2022 roku najniższą wykrywalność odnotowano w województwach: mazowieckim – 39,6 proc.; lubuskim – 42,2 proc. oraz dolnośląskim – 46,53 proc. Zaś najwyższą w świętokrzyskim – 67,13 proc.

Jak się chronić?

Skoro wykrywalność jest tak niska, wiele osób decyduje się na pewne formy wzięcia sprawy w swoje ręce. Jak wskazuje Filip Kałas, ekspert z Komputronika, w Polsce widać coraz większe zainteresowanie alarmami, inteligentnymi zamkami czy kamerami do monitoringu, zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, które można ustawić w dowolnym miejscu.

W porównaniu do ubiegłego roku wzrost jest dwucyfrowy. Po części na pewno wynika to z tego, że elektronika w ostatnim czasie staniała i stała się bardziej dostępna. Zdaniem eksperta, już za kilkaset złotych można kupić całkiem przyzwoitą kamerę wyposażoną w czujnik ruchu i dźwięku.

Oczywiście nie popadajmy w panikę, zachowajmy zdrowy rozsądek. W ostatnich latach kradzieży było coraz mniej, co mogło wynikać z sytuacji gospodarczej w kraju. Łatwiej było o legalny i konkretny zarobek. Teraz sytuacja się popsuła, a to sprawia, że umysły niektórych wchodzą na przestępcze tory, to jednak – prędzej czy później – kończy się poważnymi konsekwencjami i często więzieniem.

Z policyjnych statystyk wynika, że w skali całego kraju kradzieży z włamaniem systematycznie ubywa. Jeszcze w 2020 r. było ich 74 340, w 2021 r. – 73 220, a w 2022 r. – 70 068. Widać jednak, że to nieznaczne spadki.

Blisko 40 tys. takich przestępstw w 6 miesięcy 2023 roku bije po oczach, ale to o około 2 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Miejmy nadzieję, że w naszym kraju włamań i kradzieży będzie coraz mniej. Jednak – szczególnie w okresie wakacyjnym – warto zachować czujność i ostrożność.