Chcecie zobaczyć UFO? Nic prostszego, armia USA pokazuje swoje nagrania

Konrad Bagiński
04 września 2023, 15:45 • 1 minuta czytania
Oficjalne biuro Pentagonu zajmujące się UFO ma nową stronę internetową, na której rząd USA i personel wojskowy mogą zgłaszać własne obserwacje. Co więcej: publikuje niektóre filmy przedstawiające niezidentyfikowane obiekty latające. Przyznajemy: robi się trochę nieswojo.
Znajdziesz na tym zdjęciu niezidentyfikowany obiekt latający? AARO.mil
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Amerykański Departament Obrony i jego biuro ds. anomalii (AARO) odsłoniło nową witrynę internetową. Zgodnie z zapowiedzią dyrektora biura, dr. Seana Kirkpatricka, będzie ona wykorzystywana do informowania opinii publicznej o ustaleniach AARO. Umożliwi też społeczeństwu zgłaszanie obserwacji UFO lub, jak się je obecnie nazywa, niezidentyfikowanych zjawisk anomalnych (UAP).


Witryna jest wciąż w budowie, ale zawiera już zakładkę, przez którą chce "przyjmować raporty od obecnych lub pracowników rządu USA, członków służb lub wykonawców posiadających bezpośrednią wiedzę na temat programów rządu USA lub działań związanych z UAP sięgającymi 1945 r.”.

Raporty te pomogą biuru w skompletowaniu historycznego rejestru takich wydarzeń, zgodnie z żądaniem Kongresu Stanów Zjednoczonych.

Na stronie podano definicję UAP, według której są to "obiekty w powietrzu, których nie można od razu zidentyfikować; przedmioty lub urządzenia przemieszczające się między różnymi środowiskami, takimi jak powietrze, przestrzeń kosmiczna lub woda".

To właśnie rozszerzenie definicji o obiekty poruszające się w kosmosie i wodzie jest jednym z powodów, dla których termin "UFO" (unexplained flying objecy) wyszedł z użycia i został zastąpiony bardziej wszechstronnym terminem "UAP" (unexplained anomalous phenomena).

Chcecie obejrzeć UF... UAP? Proszę bardzo

Najciekawszym elementem strony są filmy, które przedstawiają spotkania z niezidentyfikowanymi obiektami. Co ważne: wyszły one bezpośrednio z Pentagonu, co ma dawać im gwarancję autentyczności. Nie są zmontowane, zmanipulowane, armia pokazuje to, co sama ma.

I trzeba przyznać, że część filmów robi niesamowite wrażenie. Jest ich zaledwie kilka, z niektórych trudno cokolwiek wyłuskać, bo są zapisami wideo lub podczerwieni, które laikowi niewiele mówią. Najbardziej istotny jest fakt, że nie są to "wycieki", ale filmy o oficjalnie potwierdzonym pochodzeniu.

Co ciekawe, nie mówimy już nie tylko o UFO, ale i o "latających spodkach". Dlaczego? Większość filmów nie pokazuje bowiem fruwających talerzyków, ale obiekty o kształcie... tic-taków.

Amerykanie mają szczątki kosmitów?

Pod koniec lipca w amerykańskiej Izbie Reprezentantów zeznawał m.in. David Grusch, były oficer wywiadu Sił Powietrznych, informując, że rząd USA posiada szczątki nieludzkich pilotów i fragmenty ich zaawansowanej technologii.

W zaskakujących zeznaniach były oficer wywiadu twierdzi, że posiada wiarygodne informacje o przechwyceniu szczątków pozaziemskich pilotów. Obcych sam nie widział.

W kwietniu Sean Kirkpatrick, szef zespołu ds. UFO w Senacie powiedział podkomisji, że rząd USA śledzi 650 potencjalnych przypadków niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Zapewniał, że jego biuro nie odnalazło żadnych wiarygodnych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego albo obiektów przeczących prawom fizyki.

Uruchomił jednak wspomnianą na początku stronę internetową z filmami. W sekcji często zadawanych pytań na nowej stronie AARO stwierdza, że "wykorzystuje rygorystyczne ramy naukowe i podejście oparte na danych, aby lepiej zrozumieć UAP" i "będzie podążać za nauką, dokądkolwiek ona prowadzi". Na stronie przedstawiono również misję biura, która według niej polega na "minimalizowaniu niespodzianek technicznych i wywiadowczych poprzez synchronizację identyfikacji naukowej, wywiadowczej i operacyjnej, identyfikacji, przypisywania i łagodzenia niezidentyfikowanych anomalnych zjawisk w pobliżu obszarów bezpieczeństwa narodowego".