Festiwal rosnących cen paliw. Podróż na Wszystkich Świętych będzie luksusem
Zdaniem analityków i ekspertów rynku paliw ceny paliw poniżej 6 zł w Polsce będą rzadkością, a przecież miało być inaczej, bo "obniżki na Orlenie nie były kiełbasą wyborczą" – dumnie chwalili politykę cenową Daniela Obajtka działacze PiS.
Ceny paliw na Wszystkich Świętych 2023
Zdecydowany wzrost cen paliw w okresie Wszystkich Świętych jest nieunikniony – oceniają eksperci portalu "e-petrol". Zgodnie z prognozami za tankowanie zapłacimy znacznie więcej niż przed wyborami parlamentarnymi. Oto najbardziej aktualne prognozy cen benzyny, ropy i gazu, które mają pojawić się na stacjach benzynowych na Wszystkich Świętych 2023:
- 6,15-6,30 zł za litr Pb95,
- 6,73-6,89 zł za litr Pb98,
- 6,18-6,31 zł za litr oleju ON,
- 3,07-3,15 zł za litr gazu LPG.
– To ważna wiadomość dla tysięcy Polaków, planujących tradycyjne wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych. Na niektórych stacjach w dobiegającym końca tygodniu dało się jeszcze zaobserwować ceny paliw poniżej 6-złotowej granicy, ale na przełomie października i listopada będą one należeć do rzadkości – prognozują Grzegorz Maziak i dr Jakub Bogucki.
W ostatnim czasie odnotowano znaczącą podwyżkę cen paliw w sprzedaży hurtowej. Obecnie to skok o około 200 złotych. Rafineria Saudi Aramco oraz Orlen sprzedają paliwa znacznie drożej niż przed trzema tygodniami. Obecnie za najpopularniejszą benzynę Pb95 należy zapłacić teraz średnio 5100 złotych za metr sześcienny.
Słowo Daniela Obajtka – zderzenie z rzeczywistością
Prezes Orlenu oraz wszyscy działacze Zjednoczonej Prawicy zapewniali przed wyborami, że kwota 5,99 złotych brutto za litr benzyny była spowodowana "skuteczną i dobrą polityką". Politycy zapewniali, że cena ta utrzyma się na polskich stacjach przez dłuższy okres czasu.
– W Orlenie na politykę cenową patrzymy długoterminowo. Stabilizacja cen opłaca się zarówno Orlenowi, bo zapewnia stabilną sprzedaż, ale także korzystnie wpływa na gospodarkę i sytuację klientów. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, pragnę poinformować, że w najbliższych tygodniach nie przewidujemy wzrostu cen na stacjach paliw – mówił jeszcze niedawno Daniel Obajtek.
Od czasu tej wypowiedzi nie minęło kilka tygodni, a okazało się, że obietnica prezesa Orlenu i polityków PiS nie zostanie spełniona. Potwierdza to najnowsza prognoza portalu "e-petrol".
– Ostatnie podwyżki w hurcie przeniosły się na rynek detaliczny, w efekcie czego zarówno benzyna Pb95, jak i olej napędowy kosztują o 5 groszy więcej niż przed tygodniem. Stabilna pozostaje natomiast średnia ogólnopolska cena LPG, która wynosi 3,09 zł/l – twierdzą eksperci rynku paliw.
Tuż po deklaracjach Daniela Obajtka politycy demokratycznej opozycji alarmowali, że obietnica szefa Orlenu nie jest możliwa do zrealizowania. Przewodniczący KO Donad Tusk zarzucił też prezesowi państwowej spółki "złodziejstwo".
Przez wiele miesięcy, jak się okazało, PiS zawyżało ceny benzyny i okradało nas w ten sposób wyjątkowo bezczelnie
"Najtańsza benzyna w Europie"
Premier twierdzi, że mamy najtańszą benzynę w Europie, ale unijne dane temu przeczą. Szeroko opisujemy ten dwugłos na łamach INNPoland. Najnowsza wypowiedź premiera dowodzi, że chyba już dawno nie tankował. Podczas piątkowej konferencji prasowej Morawiecki stwierdził, że "u nas benzyna jest cały czas najtańsza w Europie". Przeczą temu unijne dane, a eksperci ostrzegają, że będzie jeszcze drożej.
Teza premiera nie ma jednak zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Cotygodniowe dane o cenach paliw, które zbiera i publikuje Komisja Europejska (KE), wskazują, że w Polsce wcale nie jest najtaniej.