Ważą się losy rachunków Polaków. Rząd ma propozycję stawek na 2024 r.
Ceny prądu w 2024 r. mają pozostać zamrożone
Rząd kierowany przez premiera Mateusza Morawieckiego rzuca kolejną szalupę ratunkową Polakom, którzy mierzą się z wysokimi rachunkami.
W poniedziałek w Wykazie Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów pojawiła się informacja o pracach nad projektem ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw.
Nowy–stary rząd chce, aby zamrożone ceny prądu zostały utrzymane również w 2024 r. Ceny i stawki opłat dystrybucyjnych stosowane w rozliczeniach w przyszłym roku mają odpowiadać taryfom zatwierdzonym w 2022 r., w zakresie określonego limitu.
"Proponowane w zmianie ustawy przedłużenie funkcjonowania mechanizmów osłonowych oddziałuje na jedną z najbardziej podstawowych potrzeb współczesnych społeczeństw, jaką jest dostęp do nośników energii" – czytamy we wpisie.
Projekt zakłada "zmodyfikowaną kontynuację dotychczasowego wsparcia odbiorców w gospodarstwach domowych, w tym wsparcia zużycia energii na potrzeby zbliżone do zużycia w gospodarstw domowych". Chodzi o garaże, domy letniskowe, części wspólne budynków czy lokale o charakterze zbiorowego zamieszkania.
Przedłużona pomoc dla odbiorców wrażliwych
Dodatkowo rząd planuje utrzymać limity zużycia prądu, które uprawniają do tańszej energii. Przypomnijmy, że od 1 października 2023 r. obowiązują wyższe progi:
- do 3000 kWh rocznie – dla wszystkich gospodarstw domowych,
- do 3600 kWh rocznie – dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami,
- do 4000 kWh rocznie – dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.
Poza tym maksymalna cena energii elektrycznej ma być również stosowana wobec odbiorców wrażliwych, samorządów i sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Ma wynosić 693 zł/MWh. Ta sama stawka ma być używana w rozliczeniach z gospodarstwami domowymi, które przekroczą wyznaczone limity.
Bez działań rządu za prąd zapłacimy o ponad 1,2 tys. zł więcej
Propozycje rządu Morawieckiego na razie nie zostały przyjęte i niewykluczone, że decyzje w tej sprawie podejmie nowa ekipa rządząca (Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Nowa Lewica). Poseł KO Andrzej Domański zapowiedział na antenie Polsat News, że nowa koalicja chce zaproponować zamrożenie cen energii elektrycznej w przyszłym roku, ale na okres sześciu miesięcy.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, bez działań ze strony rządu rachunki za prąd wystrzelą. Z szacunków Forum Energii wynika, że przeciętne gospodarstwo domowe będzie musiało uregulować rachunek za prąd wyższy o 1220 zł rocznie. To podwyżka o około 100 zł miesięcznie.
Wzrost cen najbardziej odczują te rodziny, które wykorzystują prąd do ogrzewania domów. Przy zużyciu na poziomie 9000 kWh podwyżka może sięgnąć nawet 2200 zł rocznie, czyli ponad 180 zł miesięcznie.