Sprytne posunięcie związkowców Orlenu. Zdążyli wynegocjować podwyżki przed odwołaniem Obajtka

Konrad Bagiński
21 stycznia 2024, 15:27 • 1 minuta czytania
Ostatnie dni w fotelu prezesa Orlenu, Daniel Obajtek wykorzystuje na robienie hojnych prezentów. Jeden z nich sprawił swoim pracownikom. Obajtek ponoć nie próbował nawet negocjować i zgodził się na podwyżki, dorzucił też coś od siebie. Związki zdążyły załatwić podwyżkę przed zmianą prezesa. Z kolejnym mogłoby nie być tak łatwo.
Daniel Obajtek w ekspresowym tempie zgodził się na propozycje podwyżek Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Daniel Obajtek pełni funkcję prezesa i dyrektora generalnego Orlenu od 6 lutego 2018 roku. Teraz można przyjmować zakłady, czy uda mu się dociągnąć do pełnej rocznicy powołania. Prawdopodobnie tak, bo właśnie na 6 lutego 2024 roku zwołano walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu, na którym Obajtek przestanie piastować stanowisko.


– Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność – mówił w kwietniu minionego roku. Zapewniał, że po zmianie władzy sam odejdzie. Słowa nie dotrzymał.

W ostatnich dniach swojego urzędowania Obajtek zajmuje się bronieniem swoich rządów, przyjmowaniem agentów CBA oraz dawaniem podwyżek. Te ostatnie wynegocjowali związkowcy w Orlenie. Choć słowo "negocjacje" może nie oddawać tego, co właśnie stało się w spółce.

Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej Orlen poinformował o wynegocjowaniu porozumienia płacowego na 2024 r. Chodzi o podwyżki płac, nagrody świąteczne i waloryzację dodatków. Dokument datowany jest na 10 stycznia, porozumienie osiągnięto 3 stycznia.

"Ten rok jest przełomowy jeśli chodzi o tempo i czas zarówno negocjacji, jak i decyzyjności odnośnie do zawarcia porozumienia płacowego" – twierdzą związkowcy.

Piszą, że "tradycyjnie udało się wynegocjować podwyżki obligatoryjne (od stycznia br.), pulę pieniędzy na podwyżki uznaniowe (od lipca br.), dwie nagrody świąteczne, kartę zakupową – paliwową, waloryzację różnych dodatków (zmianowy, Ratownika, Strażacy) oraz składki na PPE, a także jednorazowe doładowanie konta MyBenefit".

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Obajtek uczestniczył w negocjacjach i nie oponował wobec propozycji związkowców. Miał też zaoferować "coś" do negocjowanych podwyżek.

Zarząd Orlenu zwołał na 6 lutego nadzwyczajne walne zgromadzenie. Płocki koncern ogłosił, że porządek obrad Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy został uzupełniony o istotne zmiany w składzie Rady Nadzorczej spółki. Zmiana może być preludium do odwołania Daniela Obajtka z funkcji prezesa.

Daniel Obajtek odwołany z funkcji prezesa Orlenu?

Skarb Państwa jako znaczący akcjonariusz Orlenu, wnosząc ten wniosek, dąży do wprowadzenia zmian w składzie Rady Nadzorczej, co jest zgodne z prawem akcjonariusza do aktywnego uczestnictwa w kształtowaniu kluczowych organów spółki.

Decyzja ta, jeśli zostanie zaakceptowana na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu, może wpłynąć na strategię oraz liczne zmiany personalne na najwyższych stanowiskach w spółce, co w kampanii wyborczej obiecywała dzisiejsza koalicja rządząca.

Aktualna Rada Nadzorcza, złożona jest z ośmiu członków. Na jej czele stoi Wojciech Jasiński, były minister Skarbu Państwa oraz były prezes Orlenu w latach 2006-2007 i 2015-2018. Wiceprzewodniczący Andrzej Szumański, sekretarz Anna Wójcik oraz pozostali członkowie. Andrzej Kapała, Roman Kusz, Anna Sakowicz-Kacz, Barbara Jarzembowska i Jadwiga Lesisz, to kolejne osoby, które nadal zasiadają w radzie państwowego giganta.