Oszczędność czasu i pieniędzy. Jak odpowiedzialnie korzystać z leków bez recepty?
Co to jest samoleczenie?
Samoleczenie to, mówiąc bardzo skrótowo, samodzielne stosowanie leków dostępnych bez recepty. Bóle głowy, bóle pleców, bóle menstruacyjne, drobne infekcje – to tylko kilka przykładów dolegliwości, z którymi jesteśmy w stanie poradzić sobie sami. Ich lista jest znacznie dłuższa. Jak wynika z wyliczeń, w Polsce rozpoznaje się aż 160 “drobnych dolegliwości”, w których można zastosować samoleczenie. Specjaliści szacują jednak, że samodzielnie pomagamy sobie zaledwie w 50 proc. takich przypadków. Według raportu “Rola samoleczenia w systemie opieki zorientowanym na wartość zdrowotną,” opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego we współpracy z PASMI “Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty”, gdyby każdy z nas potrafił zdiagnozować swoje dolegliwości prawidłowo, zapotrzebowanie na wizyty lekarskie mogłoby się zmniejszyć nawet o jedną czwartą.
Potencjał samoleczenia
Poszerzanie swojej wiedzy i kompetencji zdrowotnych, a w efekcie ograniczenie wizyt lekarskich, może przynieść wiele korzyści. To nie tylko większa świadomość jednostki, lecz także znaczne odciążenie systemu ochrony zdrowia:
– W Polsce na 1000 mieszkańców przypada jedynie 3,4 lekarza, co plasuje nas poniżej średniej w krajach europejskich, która wynosi 3,7. Z tego względu ważne jest zwiększanie kompetencji zdrowotnych w społeczeństwie, abyśmy mogli radzić sobie z drobnymi dolegliwościami sami – zauważa Robert Buda, dyrektor medyczny Haleon na Polskę i kraje bałtyckie – producenta leków OTC oraz członka PASMI.– Nie każda przypadłość wymaga wizyty lekarskiej, jak np. przeziębienie – możemy sobie pomóc lekami bez recepty. Konieczna jest tu jednak wiedza i świadomość dotycząca wyboru produktów i ich dawkowania – stwierdza Robert Buda.
Podnoszenie świadomości medycznej przekłada się na realne oszczędności: tylko w samej Europie rocznie zwalczamy samodzielnie około 1,2 mld drobnych dolegliwości, co może przekładać się na oszczędności rzędu 40 mld euro. Gdybyśmy w pełni wykorzystywali potencjał samoleczenia, czytamy w raporcie PASMI, moglibyśmy uzyskać dodatkowe 17 mld euro.
Potencjalne oszczędności są więc spore i w pełni osiągalne: zdaniem specjalistów z Uczelni Łazarskiego, już dzisiaj, dzięki stosowaniu leków bez recepty, udaje się uniknąć aż 41 mln wizyt lekarskich rocznie – i to tylko w samej Polsce.
Jak podkreśla Robert Buda, potencjał do rozwoju samoleczenia w naszym kraju jest tym większy, że już w tym momencie posiadamy rozwiązania, które znacząco ułatwiają dostęp do wiedzy medycznej:
– Z naszego raportu Redefining the role of self-care in Europe wynika, że 58 proc. Europejczyków mieszka w odległości 5 minut pieszo od apteki. Dostęp do nich jest zdecydowanie łatwiejszy niż do gabinetu lekarskiego, dlatego konsultacja z farmaceutą powinna być pierwszym krokiem podejmowanym przez pacjenta w przypadku drobnych dolegliwości – zauważa dyrektor medyczny w Haleon i dodaje:
– Dzięki fachowej wiedzy farmaceutów, pacjenci mogą uzyskać pomoc w doborze leku bez recepty i tym samym pozbyć się bólu w bezpieczny sposób. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to sytuacji, które nie wymagają konsultacji lekarskiej – komentuje.
Póki co, o poradę wciąż częściej zwracamy się do lekarzy niż do farmaceutów. Jak wynika z raportu PASMI, po rekomendacje w kwestii stosowania leków zwracamy się do nich aż w 62,5 proc. przypadków.
Zdaniem Roberta Budy, lekarzy powinni odciążać nie tylko farmaceuci, ale również producenci leków oraz my sami:
– Nasza rolą jako producenta leków OTC jest zarówno oferowanie produktów o jak najwyższej jakości, jak i rzetelna edukacja pacjenta dotycząca tego, kiedy i jak korzystać samodzielnie z leków pierwszej potrzeby. W Haleon podchodzimy do zdrowia holistycznie i zachęcamy Polaków do zapobiegania chorobom. Zbilansowana dieta, regularne badania profilaktyczne, odpowiednia suplementacja i codzienny ruch pomagają w utrzymaniu dobrego zdrowia oraz samopoczucia – zauważa.
Profilaktyka, w połączeniu ze zdobywaniem coraz większej wiedzy medycznej, to klucz do lepszej kondycji wszystkich nas. W raporcie „Redefining the role of self-care in Europe” czytamy bowiem, że dzięki odpowiednim działaniom profilaktycznym można uniknąć co najmniej 80 proc. przypadków chorób serca, udarów i cukrzycy oraz 40 proc. nowotworów.
Jak rekomenduje z kolei PASMI w swoim raporcie, tworzenie rzetelnych baz wiedzy medycznej, z których pacjenci mogliby swobodnie korzystać, jest niezbędne do wdrożenia zasad skutecznego samoleczenia. Eksperci rekomendują zbudowanie dedykowanej strony rządowej, na której znalazłyby się materiały dydaktyczne, rekomendacje oraz zalecenia terapeutyczne (tego rodzaju rozwiązanie funkcjonuje już w Wielkiej Brytanii). To zwiększyłoby kompetencje zdrowotne w społeczeństwie, dzięki czemu czulibyśmy się pewniej i bezpieczniej.
Jak leczyć się bezpiecznie?
Mając jakiekolwiek wątpliwości co do zastosowania danego leku czy genezy danej dolegliwości zasięgnijmy porady specjalisty – to złota zasada, której należy się bezwzględnie trzymać. Podobnie należy postąpić, gdy objawy utrzymują się dłużej niż kilka dni lub gdy gwałtownie się nasilą.
Jeśli zaś decydujemy się na samodzielne zażycie leku, warto najpierw bacznie mu się przyjrzeć. Dokładnie przeczytajmy ulotkę i sprawdźmy sposób dawkowania. Skontrolujmy też, czy dana substancja czynna (która nie musi mieć nic wspólnego z nazwą handlową leku!) nie występuje w preparatach, które już przyjmowaliśmy i czy nie pojawi się ryzyko przedawkowania. Sprawdźmy też, czy dany lek nie wchodzi w reakcję z innymi medykamentami, stosowanymi przez nas na co dzień. Jeśli nie czujemy się w tym pewnie, możemy zasięgnąć rady farmaceuty, który ma dużą wiedzę w tym zakresie.
Kolejną rzeczą do skontrolowania jest data przydatności do spożycia – nigdy nie korzystajmy z przeterminowanych leków. Spójrzmy krytycznym okiem na warunki przechowywania oraz stan opakowania – jeśli mamy podejrzenie, że wilgoć czy światło słoneczne mogło w jakikolwiek sposób zaszkodzić danej substancji – nie stosujmy jej.