Oszuści okradają dzieci z "Gangu Produkciaków". Wystarczy im numer telefonu
Biedronka mierzy się z nowym rodzajem oszustw. Klienci alarmują, że coraz częściej w trakcie zakupów zdarza się, że nie mogą skorzystać z przysługującej im promocji, ponieważ... ktoś zrobił już to za nich wcześniej.
Chodzi o oszustwa "na kartę Moja Biedronka". O procederze poinformował onet.pl.
Jak działa oszustwo "na kartę Moja Biedronka"?
Do kupowania produktów w promocyjnych cenach, klienci używają przy kasach karty lojalnościowej "Moja Biedronka". Sieć umożliwia korzystanie z niej przez podawanie numeru telefonu przy kasie.
Oszuści korzystają z "otwartej furtki". Robią zakupy, dzielą je na mniejsze paragony i przy każdej płatności podają inny numer telefonu. Dokonują losowego wyboru, znajdując ofiary w swojej książce telefonicznej i szukając na chybił trafił właścicieli karty. Albo okradają najbliższych: znajomych i rodzinę.
Naciągacze okradają z dzieci z "Gangu Produkciaków"
Oszuści biorą na cel także promocje, których odbiorcami są dzieci. Ich rodzice często zbierają punkty, żeby wymieniać je na naklejki, które z kolei zamieniają na maskotę – na przykład z serii "Gang Produkciaków".
Przychodzą do nas rodzice z dziećmi, które cieszą się, że za chwilę dostaną masę naklejek, nakleją je na kartę jeszcze w sklepie i wyjdą z wymarzoną przytulanką. I my tym ludziom mówimy, że naklejek już nie ma. Jest płacz dzieci, oburzenie rodziców. Nam się kraje serce, ale co mamy zrobić?
Naklejki można odbierać zarówno każdorazowo przy zakupach, jak i kumulować je na karcie "Moja Biedronka", a następnie odbierać później. Oszuści przy podawaniu numeru telefonu, pytają, czy na danym koncie klienta są naklejki. I jeśli słyszą, że tak, proszą o ich wydanie.
Jeronimo Martins Polska wie o kradzieżach
Centrala Jeronimo Martins Polska, czyli właściciela sklepów Biedronka, określiła kradzieże jako marginalny proceder. Do sytuacji odniósł się dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji.
– Sytuacje mają charakter incydentalny pośród kilku milionów transakcji dziennie dokonywanych w naszych placówkach – skomentował Marek Złakowski dla INNPoland.pl. Dodał, że każdy klient może zablokować identyfikację swojej karty "Moja Biedronka" za pośrednictwem numeru telefonu.