Wobec “brexitowych” zawirowań inspirowanych głównie przez angielską część Wielkiej Brytanii, Szkocja zamierza przyciągać przedsiębiorców z Unii Europejskiej i zachęcać do rejestracji działalności w Szkocji.
Znany z charakterystycznej kraty i wyśmienitej whisky kraj oferuje równie korzystne warunki prowadzenia biznesu, co Anglia, ale dzięki łatwości w zakładaniu kont bankowych dla nierezydentów oraz dążeniu do pozostania w Unii Europejskiej może stać się najpopularniejszą destynacją dla osób planujących rejestrację firmy zagranicą.
Czym kusi Szkocja? Wysokim progiem kwoty wolnej od podatku (11.500 GBP czyli około 60 tysięcy złotych) i niską wysokością składek ubezpieczeń społecznych (około 300 zł). Przedsiębiorcy z kraju potwora z Loch Ness mają komfort uproszczonych rozliczeń kosztów działalności, absolutne minimum kontroli skarbowych oraz aż 21 miesięcy na zapłatę podatku dochodowego od założenia firmy.
Niebagatelny jest również fakt, że na dalekim horyzoncie rysuje się również perspektywa godziwej emerytury. Standardowo, wysokość takiej wypłaty wynosi około 3200 zł miesięcznie.
Nie mieszkając na stałe w Szkocji, a będąc obywatelem kraju Unii Europejskiej jako szkocka spółka limited możemy także bez przeszkód zakładać rachunki bankowe na firmę w szkockich bankach.
Co ważne przede wszystkim z polskiego punktu widzenia, szkockie urzędy mają bardzo przyjazne nastawienie do przedsiębiorców. Urzędnicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ułatwiając pracę ludziom biznesu działają na rzecz poprawy dobrobytu swojego kraju.
Aby zarejestrować działalność na terenie Szkocji, warto skorzystać z usług profesjonalnej firmy. - Pomagamy przy rejestracji, asystujemy w prowadzeniu, doradzamy w wyborze odpowiedniego banku oraz założeniu w nim konta - mówi Agnieszka Moryc z firmy Admiral Tax, która jako pierwsza dostrzegła potencjał w przenoszeniu działalności do Szkocji. - Najważniejsza jest decyzja dotycząca tego, że chcemy coś zmienić. My zajmiemy się resztą - dodaje.