Rada Ministrów RP kontynuuje działania zmierzające do uszczelnienia polskiego systemu podatkowego. Po reformie dotyczącej podatku VAT przyszła kolej na podatek dochodowy od osób prawnych, czyli CIT. Czy tak agresywne zmiany nie spowodują exodusu migracji polskiego biznesu do Wielkiej Brytanii?
3 października Rząd podjął decyzję o nowelizacji ustawy o podatku CIT. Przewidywane zmiany, mają - dzięki uszczelnieniu systemu - przynieść wielomiliardowe zyski: „...szacuje się, że nowe rozwiązania przyniosą wzrost dochodów z CIT w wysokości ok. 1,14 mld zł w 2018 r. (pierwszy rok obowiązywania regulacji). W ciągu 10 lat (licząc od 2018 r.) dochody sektora finansów publicznych z tytułu uszczelnienia systemu podatku dochodowego od osób prawnych wzrosną o ok. 17 mld zł, z czego 16 mld zł trafi do budżetu państwa, a 1 mld zł do budżetów jednostek samorządu terytorialnego...” Planowane modyfikacje zaczynają obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku.
Podatki płacisz tam, gdzie zarabiasz
Najistotniejsze zmiany przewidziane w projekcie nowelizacji prowadzą do powiązania wysokości płaconego przez duże przedsiębiorstwa podatku z miejscem, w którym uzyskują one dochód. Innymi słowy, mają one – zgodnie z dyrektywą UE znaną jako ATAD (Anti – Tax Avoidance Directive) – utrudnić lub uniemożliwić stosowanie metod optymalizacji podatkowej, w tym tych polegających na transferze zysków do innych krajów, np. do tzw. „rajów podatkowych”. Jednak kluczowym jest pojęcie transferu zysku, w tym wypadku fikcyjnego. Firmy, które prowadzą realną działalność bez względu na miejsce rejestracji nie dają urzędowi skarbowemu podstaw do przeprowadzenia kontroli. Głównie dlatego, że nie podlegają pod krajowe przepisy tylko pod przepisy kraju w którym spółka jest zarejestrowana.
Taki stan rzeczy już dziś pozwolił zaobserwować migrację polskich firm na Wyspy Brytyjskie bądź do Irlandii, gdzie podatki są zdecydowanie niższe, a rząd daje przedsiębiorcy więcej swobód niż ograniczeń. - mówi Agnieszka Moryc z polsko brytyjskiej kancelarii księgowej Admiral Tax.
Koniec z ukrytą dywidendą
Jedną z metod przeciwdziałania wyprowadzania zysków za granicę ma być ograniczenie tzw. „ukrytej dywidendy” (mamy z nią do czynienia wówczas, gdy spółka poza podziałem zysku, wynikającym z umowy spółki, przyznaje wspólnikowi korzyść majątkową, której w tych samych warunkach nie udzieliłaby podmiotowi niebędącemu wspólnikiem. W wyniku przekazania korzyści majątkowej spółka dokonuje zmniejszenia majątku, a co za tym idzie, obniża uzyskany dochód – a tym samym zobowiązanie podatkowe) powstałej na skutek świadczenia powiązanym ze sobą podmiotom gospodarczym usług o charakterze niematerialnym.
Szeroki zakres reformy
Planowana nowelizacja obejmie przepisy dotyczące podatkowych grup kapitałowych (podatkowa grupa kapitałowa powstaje w wyniku podpisania umowy przez co najmniej dwie spółki kapitałowe - tj. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółek akcyjnych- mające osobowość prawną, które pozostają w związkach kapitałowych). Z jednej strony ułatwi ich tworzenie, a z drugiej przewidziano m.in. odstąpienie w ich przypadku od możliwości uznawania darowizn za koszty uzyskania przychodów.
Zniesiony zostanie obowiązek zgłaszania zawiadomień o prowadzeniu podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz wpłacania zaliczki na podatek dochodowy w wysokości nieprzekraczającej 1000 zł, czego efektem ma być zmniejszenie obciążeń finansowych i administracyjnych przedsiębiorców.
Zakazane będzie nieopodatkowywanie dochodów z działalności gospodarczej w części przeznaczonej na działalność rolniczą celem zlikwidowania procederu zaniżania opodatkowania pozarolniczej działalności gospodarczej.
Ukłon w stronę małych firm
Zgodnie z oświadczeniem Centrum Informacyjnego Rządu, jednym z założeń reformy ma być ułatwienie prowadzenia działalności przez małe i średnie przedsiębiorstwa: „...W nowelizowanych przepisach przewidziano także zmiany upraszczające i precyzujące obecnie funkcjonujące regulacje, co będzie miało pozytywny wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza przez małe i średnie firmy. Jedną z nich jest podwyższenie z 3,5 do 10 tys. zł limitu wartości środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, umożliwiającego jednorazowe zaliczenie wydatków na nabycie tych środków lub wartości do kosztów uzyskania przychodów...”
„Podatek od Galerii”
1 stycznia 2018 roku wejdzie w życie nowy podatek - minimalny podatek dochodowy dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł, (czyli domów towarowych, centrów handlowych i biur).
Optymizm i obawy
Komunikat CIR głosi, iż proponowane zmiany „...To kolejny krok w kierunku odbudowania dochodów państwa, w tym zwłaszcza dochodów z podatku CIT. Kierunek zmian przyjęty w projekcie wpisuje się w realizację Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, przyjętej przez rząd w lutym 2017 r. i jest zgodny z exposé wygłoszonym przez premier Beatę Szydło...”
Jednakże prof. Dominik Gajewski, szef Centrum Analiz i Studiów Podatkowych z SGH wskazuje na pewne niedociągnięcia. Twierdzi on m.in. że brakuje konkretnej oceny zmian przewidzianych w nowelizacji: „...Przy tego typu zmianach oceny takie są konieczne, skutki bowiem tych regulacji będą ponosili przedsiębiorcy. Firmy traktują je, jako pewnego rodzaju ograniczenie ich niezależności i swobody prowadzenia działalności gospodarczej...”.
Agnieszka Moryc CEO firmy Admiral Tax uważa, iż „...takie agresywne zmiany legislacyjne przekładają się na ograniczenie swobody przedsiębiorców i ich naturalny zwrot w stronę państw, gdzie biznes prowadzi się lepiej, czyli np. Anglii czy Irlandii...”
Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku zbytniego skomplikowania przepisów przedsiębiorcy mogą próbować przenieść swoją działalność poza granice Unii, której kraje objęte są dyrektywą ATAD, a zatem zobowiązane do wprowadzenia na swoim terenie podobnych rozwiązań. Naturalnym kierunkiem może zatem zostać Wielka Brytania, jako że nie będąc członkiem UE ma możliwość wprowadzania odmiennych od unijnych rozwiązań podatkowych.