Ile dokumentów rocznie dostarcza polska firma do różnych instytucji? Jak to wygląda w Wielkiej Brytanii?
Czy przedsiębiorcy w Polsce mają inne wyjście?
Droga i czasochłonna biurokracja zbyt mocno angażuje polskie firmy. Z jednej strony udaje się usprawnić pracę przy realizacji obowiązku sprawozdawczego, z drugiej – kolejne zmiany następują zbyt szybko po sobie. Ilość dokumentów, jaką każdy przedsiębiorca jest zobowiązany przygotowywać i przekazać do odpowiednich urzędów w ciągu wydaje się astronomiczna.
To już kolejna seria badań doradców Grant Thornton na temat sprawozdawczości w polskim biznesie. W tej edycji, realizowanej pod patronatem konfederacji Lewiatan, skoncentrowano się na wolumenie dokumentów, jakie w różnej formie przedsiębiorcy są zobligowani przekazać do urzędów. Liczba egzemplarzy może oszołomić. W przypadku najprostszych modeli biznesowych średnich firm, czyli zatrudniających 50 do 245 osób, obowiązek sprawozdawczy generuje przeszło 50 sprawozdań i deklaracji, a w przypadku firm o rozbudowanej strukturze i zdywersyfikowanej działalności może sięgnąć nawet 360 sztuk. Nie mniej zajmujące jest generowanie i dostarczanie urzędom stosownych druków przez małe firmy i mikro przedsiębiorstwa. W firmach zatrudniających do 9 pracowników przeciętna sprawozdawczość generuje 114 pozycji, natomiast w małych jest to niemal 200 pojedynczych druków.
ZOBACZ TAKŻE: Polska gospodarka na przedostatnim miejscu w rankingu konkurencyjności podatkowej
Odbiorcy dokumentów sprawozdawczych
Odbiorcami dokumentów, o których mowa w raporcie z aktualnego audytu są Narodowy Bank Polski i Główny Urząd Statystyczny. Sprawozdawczość na rzecz GUS w przypadku firm średniej wielkości obejmuje przeciętnie ok. 70 dokumentów. Na ten wynik składają się regularne kwartalne raporty na temat środków trwałych, warunków pracy, zatrudnienia i wynagrodzeń oraz należności i zobowiązań. Liderem zestawienia zapotrzebowania na statystyki dotyczące działalności polskich firm jest Narodowy Bank Polski, który na podstawie danych finansowych określa bilans płatniczy polskiej gospodarki. Duża polska firma (od 250 pracowników) prowadząca transakcje z podmiotami zagranicznymi w skrajnym scenariuszu jest zobligowana do przesyłania do NBP 25 formularzy miesięcznie oraz 2 sprawozdań rocznych. Dzięki tej sprawozdawczości szacuje się przepływy kapitałowe między gospodarką kraju i podmiotami zagranicznymi.
Krok w kierunku ograniczenia biurokracji
Ograniczenie drogiej i czasochłonnej biurokracji narzuconej polskim firmom miało być elementem poprawy warunków do prowadzenia biznesu w naszym kraju. Audytorzy Grant Thornton podobne badanie przeprowadzili 5 lat temu. Rzeczywiście w porównaniu do wyników poprzedniego raportu widać delikatną poprawę. Ujmując to w liczbach, sprawozdawczość w dużych firmach została ograniczona o prawie 20%, natomiast w przypadku mikroprzedsiębiorców można mówić o redukcji lekko przekraczającej 10%. Niepokoi fakt, że niewiele zmieniło się w przypadku średnich i małych podmiotów gospodarczych, które stanowią znaczny segment polskiej gospodarki. Wydaje się, że w tej kwestii jest jeszcze sporo do zrobienia, a spora przestrzeń do optymalizacji może znacznie poprawić warunki prowadzenia firmy w Polsce. O ile duże firmy z reguły dysponują środkami na dopasowanie się do wymogów sprawozdawczych, to w szczególnie w przypadku mikro- i małych może być to istotny problem. Na pozytywne zmiany się jednak nie zanosi.
Optymalizacja sprawozdawczości w brytyjskich spółkach limited
Dobrym przykładem optymalizacji obowiązków sprawozdawczych jest gospodarka brytyjska. W systemie, który obowiązuje w Wielkiej Brytanii, spółki limited (LTD), czyli odpowiedniki polskich sp. z o.o., jednak o dużo mniej złożonej strukturze, jest zobowiązany do przekazania urzędom zaledwie dwóch druków. Co prawda, zarząd brytyjskiej spółki jest zobligowany do przechowywania danych dotyczących prowadzonej działalności przez okres do 6 lat, a za niedochowanie tego obowiązku grozi kara grzywny w wysokości 3000 GBP lub zakaz pełnienia funkcji członka zarządu, ale cała sprawozdawczość jest zredukowana do sprawozdania rocznego.
Nowo założona spółka limited jest zobowiązana do przesłania dwóch deklaracji. W ciągu 12 miesięcy od założenia spółki upływa termin złożenia Confirmation Statement – czyli rocznego sprawozdania o stanie administracyjnym spółki. Na złożenie stosownego formularza w Company House – odpowiedniku polskiego KRS, podatnik ma dodatkowe 14 dni. Co ważne, na przedsiębiorcy spoczywa obowiązek aktualizacji Confirmation Statement w przypadku zmiany istotnych danych spółki.
W przypadku rozliczeń z fiskusem termin jest jeszcze dłuższy, na złożenie pierwszego Annual Accounts podatnik ma aż 21 miesięcy, licząc od daty założenia spółki. Termin zbiega się z terminem zapłaty podatku za miniony rok podatkowy. W kolejnych ratach Annual Accounts składa się w terminie do 9 miesięcy po zakończeniu roku obrachunkowego spółki. Co ważne, zeznanie podatkowe zawsze obejmuje okres 12 miesięcy, który pokrywa się z rokiem podatkowym spółki.
Warto wiedzieć, że rok podatkowy każdej brytyjskiej spółki biegnie od daty powołania spółki. W przypadku Annual Accounts upływa po 21 miesiącach od założenia spółki. Natomiast w przypadku osób fizycznych (dyrektorów) rok fiskalny trwa od 6 do 5 kwietnia roku następnego. Dodatkowym ułatwieniem jest możliwość przesyłania jednego pliku do Company House i HMRC – brytyjskiego urzędu skarbowego w postaci druku CT600, co wobec ogromu biurokracji nakładanej na polskich przedsiębiorców jest niedoścignionym ideałem.
Wielka Brytania od lat jest uznawana za lidera w zakresie przyjaznego klimatu dla prowadzenia biznesu, a niedawne deklaracje brytyjskiego rządu głoszą, że po Brexicie będzie to środowisko jeszcze bardziej nastawione na przedsiębiorców i zagraniczny biznes. Tego typu rozwiązania i minimalna biurokracja na pewno są kuszące.