10 mitów na temat dotacji unijnych
Alicja Grzegorzek
26 lipca 2016, 15:20·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 lipca 2016, 15:20Legend i uprzedzeń związanych z dotacjami unijnymi jest wiele. Wierzymy, że Unia jest trochę jak Lotto i dotację można wygrać szczęśliwym trafem.
Przeanalizujemy temat mitów o dotacjach unijnych na przykładzie programu SME Instrument (SMEI) działającego w ramach Horyzontu 2020. Dlaczego ten program? Bo polskie firmy składają do niego bardzo dużo wniosków a wyniki są mizerne.
Zainteresowani innymi programami również znajdą coś dla siebie.
1. UE każdego obsypuje dotacjami
W przypadku SME Instrumentu na pierwszy rzut oka wygląda, że faktycznie może być łatwo. Wystarczy mieć status małego lub średniego przedsiębiorstwa.
Niestety łatwo nie jest. Instrument jest programem dla krajów UE i stowarzyszonych, o otrzymanie dotacji „walczy się” z firmami z całej Europy. Głównym kryterium jest innowacyjność projektu oraz realna szansa na jego zaistnienie na rynku. Dotacje trafiają do najlepszych i trzeba się sporo namęczyć, żeby pokazać, że należymy do ich grona.
W tym programie Unia zachowuje się jak inwestor. Ocenia mocne i słabe strony projektu, jego szanse na powodzenie na rynku i potencjalny zwrot inwestycji. Zwrotem z inwestycji w tym przypadku jest konkurencyjny produkt, który wzmacnia europejską gospodarkę.
2. Bez znajomości w Brukseli nie ma szans
W tym programie znajomości nie pomogą.
KE chroni program przed lobbowaniem:
• Z zasady oceniający nie otrzymują do oceny wniosków ze swojego kraju
• Każdy wniosek ocenia 4 niezależnych ekspertów, którzy nie wiedzą, że pracują nad tym samym projektem
• Każdy pracuje indywidualnie i podsyła swoją subiektywną ocenę do Komisji Europejskiej.
• Końcowa ocena obliczana jest na podstawie wszystkich cząstkowych ocen, rozrzut opinii między oceniającymi bywa czasem ogromny.
Dlaczego firmy z dojrzalszych rynków europejskich otrzymują więcej grantów?
Firmy przez lata nauczyły się, że bardzo ważne jest podejście wdrożeniowe i biznesowe, i czuć to od pierwszych stron ich wniosków. W tych krajach jest również wiele firm doradczych specjalizujących się w pozyskiwaniu dotacji z Brukseli.
W Polsce często rozumie się słowo „innowacyjny” jako nowy dla danej firmy. Nie w SMEI.
Wg KE innowacja:
• To nowość na skalę co najmniej europejską (najlepiej światową)
• Musi być przełomowa (disruptive), czyli powinna wyprzeć wcześniejsze rozwiązania w danej dziedzinie
• Rozwiązuje konkretny problem i jest na nią realne zapotrzebowanie
4. Wniosek można napisać w tydzień
Oczywiście, że można. Jednak w 99,9% przypadków nie będzie to dobry wniosek, dający szansę na dotację.
Przygotowanie wniosku należy uznać za osobny projekt i odpowiednio go zaplanować. Bez względu na to czy piszemy wniosek sami czy z pomocą firmy doradczej należy realistycznie zaplanować pracę. W fazie 1 sam opis projektu to 10 stron, a w fazie 2 aż 30. Realny termin na ich przygotowanie to średnio 5 tygodni w fazie 1 i około 2 miesiące w fazie 2. Na wszelki wypadek dodajmy tydzień dłużej.
5. Nieważne na jakim etapie jest projekt
Zbyt niski poziom TRL (poziom gotowości technologicznej) to pierwsza rzecz, która eliminuje (nawet obiecującą) innowację.
Poziom TRL 6 (więcej o TRL możecie przeczytać we wcześniejszym poście:
http://bit.do/TRL) jest minimalnym poziomem wymaganym w SME Instrumencie. Potrzebny jest prototyp, wystarczająco zaawansowany, żeby udowodnić, że innowacja jest możliwa do stworzenia i wdrożenia.
Dobrze widziane są wnioski, które są kontynuacją projektów zrealizowanych wcześniej ze środków narodowych bądź prywatnych. Pokazujemy, że już zasłużyliśmy na wsparcie, zrealizowaliśmy jeden projekt a teraz wykonujemy kolejny krok.
6. Technologia jest ważna a nie sprzedaż
Firma bez biznesplanu i pomysłu na wprowadzenie produktu do sprzedaży nie jest wiarygodnym partnerem dla Komisji Europejskiej.
Celem projektu jest komercjalizacja i należy przedstawić konkretny plan na wprowadzenie rozwiązania na rynek. Nie należy zaniedbywać kwestii biznesowych.
7. Lepiej przemilczeć konkurencję
Często firmy w obawie o to, że będą postrzegane jako mało innowacyjne ukrywają informacje o konkurencji. Niektóre są tak wciągnięte w projekt, że nie interesują się działaniami innych.
A to błąd. Jeśli chcemy wprowadzić nasz produkt na rynek, musimy wiedzieć, co robi konkurencja i jak wyglądamy na jej tle. Konieczny jest dokładny research i analiza podobnych rozwiązań w Polsce, Europie i na świecie.
8. Wniosek to nie miejsce na reklamę, tu trzeba na poważnie
Bardzo często firmy piszą wnioski używając skomplikowanych słów, technicznego żargonu chcąc pokazać, że są firmą godną zaufania. Oceniający albo zaśnie czytając albo nie będzie miał okazji zrozumieć o co chodzi w projekcie.
Wniosek oceniają eksperci z różnych dziedzin i musi być zrozumiały dla wszystkich. Warto pomyśleć o nim jak o pitchowaniu nowego inwestora. Same dane nie wystarczą – musimy spojrzeć na projekt pod kątem marketingowym, PRowym i reklamowym. Bez dobrego „zareklamowania” się nie uda.
9. Jak się raz nie uda to nie ma co dalej próbować
W ramach SME Instrumentu firma może wielokrotnie starać się o grant (z tym samym lub z innym projektem). Nie można jednak składać kilku wniosków równocześnie.
Statystyki pokazują, że duży odsetek projektów otrzymuje dofinansowanie dopiero przy drugim, trzecim a nawet czwartym podejściu. Trzeba mieć cierpliwość, ale również realnie spojrzeć na swój wynik. Przed ponownym złożeniem wniosku należy nanieść poprawki, kierując się otrzymaną ocena.
10. Konsultanci są bezużyteczni, lepiej pisać samemu
Tak jak fryzjerzy, piekarze i hydraulicy. Oczywiście da się napisać dobry wniosek samemu. Jest to jednak trudne. Jeśli mamy czas i chęci, żeby uczyć się na błędach i udoskonalać wniosek – warto spróbować. Jeśli nie jesteśmy pewni, skorzystajmy z pomocy ekspertów. Bo konsultant funduszy unijnych jest właśnie ekspertem. Ma doświadczenie i potrafi ocenić czy firma ma szanse na grant. Doradzi, co zamieścić w wniosku a co rozwinąć w projekcie.
Jak rozpoznać dobrego konsultanta? Podstawowym kryterium jest to czy dana firma/osoba pomogła pozyskać dotacje z programu, w którym chcemy wziąć udział. Programy różnią się miedzy sobą i nie jest możliwe, żeby ktoś znał się na wszystkich. Jeśli znamy firmę, która otrzymała grant z pomocą eksperta – zapytajmy o opinie i kontakt.
Co mogę poradzić tym, którzy myślą o aplikowaniu do SME Instrumentu?
Potraktuj Komisję Europejską jak inwestora a nie jak możliwość wygranej w loterii. Przygotuj się bardzo solidnie i pokaż swój pomysł z najlepszej strony. Warto, bo w odróżnieniu od inwestora, Unia nie będzie chciała zwrotu włożonych środków ani udziałów w twojej firmie.