Znowelizowana ustawa Prawo upadłościowe wprowadziła od 1 stycznia 2016r. nową procedurę sprzedaży przedsiębiorstwa niewypłacalnego dłużnika, jego zorganizowanej części lub składników majątkowych stanowiących znaczącą część przedsiębiorstwa. Stanowi o tym art. 56 a ustawy Prawo upadłościowe.
Kilka zdań o pre-packu
Do wniosku o ogłoszenie upadłości dołącza się wniosek o zatwierdzeniu warunków sprzedaży przedsiębiorstwa wraz z opisem i oszacowaniem składnika objętego wnioskiem, który został sporządzony przez osobę wpisaną na listę biegłych sądowych.
Koncepcja wzorowana na rozwiązaniach angielskich i amerykańskich (pre-packed sale lub pre-pack) została uznana jako doskonałe narzędzie umożliwiające kontynuowanie funkcjonowania przedsiębiorstwa, zawartych umów z kontrahentami, pracownikami, tyle że z nowym właścicielem.
Ów nabywca – inwestor kupuje i płaci za przedsiębiorstwo bez zobowiązań, ze wszystkimi aktywami, a zadaniem syndyka jest zaspokojenie wierzycieli.
Pre-pack chwalony, ale …
We wszystkich czasopismach prowadzących działy poświęcone gospodarce znalazły się w ostatnich miesiącach liczne artykuły, które podkreślają zalety przyjętego rozwiązania, wskazują na pierwsze postanowienia sądów akceptujące przygotowaną likwidację. Karol Tatara, doradca restrukturyzacyjny z Krakowa chwali szybkość postępowania jako główną zaletę i podkreśla, że transakcja winna mieć miejsce na wczesnym etapie niewypłacalności. Znalazłem nawet artykuł, w którym autor stawia tezę, że dominująca obecnie upadłość likwidacyjna na zasadach ogólnych odejdzie do lamusa (P. Słowik, Pre-pack: Instytucja przygotowanej likwidacji firm zdaje egzamin.).
Tak się składa, że w ostatnich kilku tygodniach zgłosili się do DGA CSF S.A. przedsiębiorcy, którzy idealnie nadawaliby się do zastosowania tej procedury. Dlaczego idealnie? – ich firmy mają rozpoznawalną markę i produkt, mimo zadłużenia nadal funkcjonują, dysponują zespołem i potencjałem wzrostu. Przyczyną niewypłacalności są błędy w zarządzaniu (akceptacja jednego odbiorcy), opcje walutowe ( ten temat jeszcze się ciągnie), czy też przeinwestowania.
Jednakże … jest problem
Wiedząc, że:
- przedsiębiorca jest niewypłacalny lub bardzo blisko tego stanu,
- żaden inwestor w ostatnich miesiącach nie wyraził zainteresowania nabyciem firmy,
- w najbliższym otoczeniu powiązań kapitałowych czy rodzinnych nie ma podmiotu, którego można zainteresować nabyciem upadłego przedsiębiorstwa korzystając z instytucji pre-pack,
w jaki sposób efektywnie pozyskać inwestora?
Mentalność polskiego małego i średniego przedsiębiorcy blokuje pre-pack
Pierwszym aspektem, który pragnę jednoznacznie podkreślić jest to, że przedsiębiorcy, zarówno jednoosobowo prowadzący działalność gospodarczą, jak i większościowi udziałowcy/akcjonariusze niewypłacalnych, aczkolwiek funkcjonujących firm, niechętnie godzą się na ogłoszenie upadłości i przekazaniem całości wpływów syndykowi. Wierzą, że inwestor nabędzie od nich przedsiębiorstwo niewypłacalne, dofinansuje je i … zapłaci im chociaż niewielkie wynagrodzenie za zbywane udziały czy akcje. Takie oczekiwanie skutkuje długotrwałym trwaniem w kryzysie, zwiększaniem kwoty zobowiązań - czyli działaniem na szkodę wierzycieli. Rozwiązaniem zapewne będą surowsze kary dla właścicieli, zarządów firm, które nie składają wniosków w terminach określonych przepisami ustawy Prawo upadłościowe, lecz to nie jest dobry kierunek zmian. Promocja pre-packu to właściwy kierunek.
Szukamy inwestora – nabywcy niewypłacalnej firmy
Drugi aspekt dotyczy pozyskania inwestora. Przyjmujemy założenie, że właściciel, czy też większościowy udziałowiec/akcjonariusz firmy pogodzi się z koniecznością ogłoszenia upadłości. Zainteresowany jest kontynuowaniem działalności, zachowaniem miejsc pracy, wywiązaniem się przynajmniej częściowym z zobowiązań wobec wierzycieli. I ów właściciel zadaje doradcy restrukturyzacyjnemu pytanie:
W jaki sposób pozyskać inwestora, który będzie zainteresowany nabyciem aktywów przedsiębiorstwa?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Profesjonalny doradca restrukturyzacyjny w pierwszym kroku przeanalizuje pozycję rynkową przedsiębiorstwa, udział na nim i jego występujące trendy, pozna kluczowych konkurentów, zlokalizuje miejsce firmy w łańcuchu wartości finalnego produktu. Wynikiem tej analizy winna być diagnoza przedstawiająca:
- rynek, na którym działa przedsiębiorca, tendencje widoczne na nim i jego atrakcyjność z punktu widzenia inwestorów typu venture-capital,
- kluczowych konkurentów, którzy mogą być zainteresowani zwiększeniem udziałów w rynku poprzez przejęcie potencjału firmy w tarapatach,
- podmioty, które występują w łańcuchu tworzenia finalnego produktu i/lub usługi i mogą być zainteresowane połączeniem obu firm.
Diagnoza sporządzana przez doradcę lub sam niewypłacalny podmiot jest dopiero pierwszym krokiem. Kolejnym jest wytypowanie firm, z którymi celowe jest podjęcie rozmów. Stąd pożądana jest wiedza o ich standingu finansowym, strategii rozwoju oraz dotychczasowych doświadczeniach w tego typu transakcjach. Wiemy, że największym błędem jest wysłanie ”rynkowi” informacji o tragicznej sytuacji przedsiębiorcy i pilnym poszukiwaniu jego nabywcy z wykorzystaniem instytucji pre-pack. Reakcja otoczenia (dostawcy, banki, pracownicy) na taką wiadomość może w bardzo krótkim okresie zakończyć jego byt.
Bez wątpienia najtrudniejszym zadaniem jest dotarcie do inwestorów finansowych i/lub podmiotów , które dysponują gotówką i poszukują ciekawych projektów. Pre-pack to rozwiązanie dla osób i firm, które chcą zrealizować zyski wyższe niż oprocentowanie lokat. Zatem liczba podmiotów, które mogą być zainteresowane nabyciem aktywów niewypłacalnego przedsiębiorstwa winna być duża, podmiotów niewypłacalnych jest co najmniej kilkaset lub więcej (nie uwzględniając mikroprzedsiębiorców).
Platforma dla firm w tarapatach
Warto rozważyć stworzenie platformy, na której informacje o niewypłacalnych lub jeszcze zagrożonych niewypłacalnością firmach będą dostępne dla inwestorów lub firm (konkurentów, kontrahentów), do których zostaną skierowane zaproszenia i które założą oświadczenie o nieujawnianiu danych firm niewypłacalnych.
Z punktu widzenia etyki biznesu można dostrzec istotny konflikt. Podmioty niewypłacalne nie powinny funkcjonować na rynku, gdyż z każdym miesiącem zwiększa się liczba pokrzywdzonych wierzycieli. Czyli informacja o fakcie niewypłacalności danej firmy winna być ogólnie dostępna. Z drugiej strony w interesie obecnych wierzycieli jest dalsze jego funkcjonowanie, gdyż można spodziewać się, że cena ze sprzedaży będzie wyższa.
Reasumując rozważania dotyczące instytucji pre-pack zapraszam do wymiany poglądów. Ze swej strony rozważam, czy celowe jest stworzenie platformy informacji o firmach niewypłacalnych na portalu www.sanacjafirm.pl, czy też sami zainteresowani zaczną promować się i znajdą się nawzajem?