Gdy w 2012 roku CDPRed ogłosił rozpoczęcie prac nad Cyberpunk 2077 wydawało się, że gracze otrzymują ten produkt chwilę po premierze Wiedźmina 3. Tak się jednak nie stało, a jakiekolwiek informacje na temat marki Cyberpunk umarły na 4 lata. Ale zaczyna się coś dziać...
O tym, jak wielkie nadzieje rynek międzynarodowy wiąże z marką Cyberpunk 2077 niech świadczy fakt, że wystarczył sześcioliterowy ciąg znaków na oficjalnym koncie produkcji, by kapitalizacja spółki na giełdzie wzrosła o pół miliarda złotych.
Długie oczekiwanie
Po świetnych wynikach poprzedniej gry CDPRed (Wiedźmin 3: Dziki Gon) apetyt graczy został rozbudzony. Jednak świeżych informacji o najnowszej produkcji brakowało praktycznie od momentu publikacji trailera w 2013. Dopiero zeszłotygodniowe spekulacje na temat tajemniczego wpisu na twitterowym koncie produkcji rozbudziło media na całym świecie.
W ciągu zaledwie paru godzin największe media na świecie związane z grami, napisały o przebudzenia konta. Na kurs akcji CDPRed wpłynął zapewne również film opublikowany przez jutubera - LegacyKillaHD - gdzie twierdzi, że gra trafiła już do Sony celem sprawdzenia poprawności. Według jego doniesień produkcja miałaby być zaprezentowana na czerwcowych targach E3 w Los Angeles.
Trailer i wersja demo na E3
Według LegacyKillaHD na targach miałby być zaprezentowany zwiastun produkcji, a wybranym dziennikarzom zostanie udostępniona wersja demo. Kolejną cegiełkę w historii dokłada największy w Polsce portal o grach - gry-online.pl. Informator portalu podaje te same informacje, co jutuber LegacyKillaHD. Są to już dwa źródła podające te same informacje.
5 lat minęło jak jeden dzień
Na samym początku, gdy CDPRed rozpoczynało rzekomo prace nad Cyberpunk 2077 zaprosili wybranych dziennikarzy na obiad z twórcą systemu papierowego. Gdy w czasie posiłku Mike Pondsmith opowiadał słuchaczom o współpracy ze studiem wydawało się, że już zaraz będziemy mogli zagrać w ten tytuł. Od tego spotkania minęły 4 lata. Ciężko uwierzyć.