Reklama.
A zatem być może nie powinien dziwić, ba, powinien cieszyć wysyp książek dla młodszych i starszych na temat astronomii i innych nauk przyrodniczych, jaki obserwujemy od niedawna. W czasach tak niebywale łatwego dostępu do informacji pewne znane od setek lat podstawy naukowej wiedzy jednak wypadałoby mieć. To, że są komputery, iPhony, kalkulatory nie zwalnia istoty myślącej i racjonalnej (a za takie my, ludzie, siebie uważamy) z obowiązku znajomości tabliczki mnożenia; umiejętności obliczenia, ile to jest 5 razy 10 bez kalkulatora; wiedzy, co krąży wokół Ziemi. Słońca zresztą też. Szokuje to, że nie dla wszystkich jest to oczywiste. Ale czy to oznacza, że nie warto próbować tego zmieniać?
Wciąż wierzę, że warto, i dlatego postanowiłam dołożyć swoją małą cegiełkę do tej budowli zwanej „Zachęcanie dzieci do przyjęcia do wiadomości, że matematyka i logiczne myślenie nie gryzą”. W tym celu dosłownie przed miesiącem założyłam fundację, która będzie, w dużym skrócie, promować nauki ścisłe i wiedzę o ludziach nauki, koniecznie zarówno mężczyznach, jak i kobietach. A zaczynamy od książki, która zabiera młodszych czytelników w podróż do historii astronomii. Jak każda historia, także ta tworzona była przez ludzi. Wierzę, że łatwiej zrozumieć, jak ludzie zorientowali się, że Droga Mleczna to nie jedyna galaktyka we Wszechświecie lub co to jest efekt Dopplera kiedy poznamy konkretnych ludzi stojących za tymi odkryciami. I dlatego książka O kosmosie słów kilka czyli o znanych i mniej znanych astronomach i astronomkach to zbiór krótkich opowieści o 26 kobietach i mężczyznach, którzy objaśniali nam, jak działa Wszechświat. Czytając te historie dowiemy się, dlaczego planety nie wypadają ze swoich orbit; co to są Prawa Keplera; z jakich pierwiastków składają się gwiazdy; co to jest ciemna materia i czarna dziura; jak powstaje zorza polarna; jaka jest różnica między mgławicą a galaktyką. I jeszcze kilka innych rzeczy. No i oczywiście dowiemy się, że historia astronomii, podobnie jak wszystkich innych nauk, to opowieść o mężczyznach i kobietach, którzy przełamywali bariery, przekraczali granice i stawiali czoła stereotypom.
I nawet jeśli tylko jedna dziewczyna lub jeden chłopak dzięki tej książce zachęci się do oglądania nieba przez teleskop (który przecież sam lub sama może sobie zbudować), to warto było tę książkę napisać, zilustrować, i wydać!
Wciąż wierzę, że warto, i dlatego postanowiłam dołożyć swoją małą cegiełkę do tej budowli zwanej „Zachęcanie dzieci do przyjęcia do wiadomości, że matematyka i logiczne myślenie nie gryzą”. W tym celu dosłownie przed miesiącem założyłam fundację, która będzie, w dużym skrócie, promować nauki ścisłe i wiedzę o ludziach nauki, koniecznie zarówno mężczyznach, jak i kobietach. A zaczynamy od książki, która zabiera młodszych czytelników w podróż do historii astronomii. Jak każda historia, także ta tworzona była przez ludzi. Wierzę, że łatwiej zrozumieć, jak ludzie zorientowali się, że Droga Mleczna to nie jedyna galaktyka we Wszechświecie lub co to jest efekt Dopplera kiedy poznamy konkretnych ludzi stojących za tymi odkryciami. I dlatego książka O kosmosie słów kilka czyli o znanych i mniej znanych astronomach i astronomkach to zbiór krótkich opowieści o 26 kobietach i mężczyznach, którzy objaśniali nam, jak działa Wszechświat. Czytając te historie dowiemy się, dlaczego planety nie wypadają ze swoich orbit; co to są Prawa Keplera; z jakich pierwiastków składają się gwiazdy; co to jest ciemna materia i czarna dziura; jak powstaje zorza polarna; jaka jest różnica między mgławicą a galaktyką. I jeszcze kilka innych rzeczy. No i oczywiście dowiemy się, że historia astronomii, podobnie jak wszystkich innych nauk, to opowieść o mężczyznach i kobietach, którzy przełamywali bariery, przekraczali granice i stawiali czoła stereotypom.
I nawet jeśli tylko jedna dziewczyna lub jeden chłopak dzięki tej książce zachęci się do oglądania nieba przez teleskop (który przecież sam lub sama może sobie zbudować), to warto było tę książkę napisać, zilustrować, i wydać!