Reklama.
Czy zdołamy zaufać i powierzyć odpowiedzialne zadania automatowi bez ludzkiej twarzy? Zdaje się, że będziemy musieli… Choćby sam, coraz bardziej popularny, proces digitalizacji dokumentów, czyli skanowania i przekształcania dokumentów papierowych na elektroniczne pliki, to już pewien element automatyzacji. Jest to jeden z pierwszych etapów w robotyzacji procesów biznesowych, po którym muszą nastąpić kolejne.
Nad profilem swojej działalności powinny się zastanowić firmy, których usługi oparte są tylko na realizacji prostych procesów biznesowych. Sztuczna inteligencja ma to do siebie, że znacznie szybciej się uczy i wykonuje proste prace operacyjne taniej i łatwiej. Robot nie potrzebuje przerw, a to znacznie zwiększa jego wydajność w porównaniu z ośmiogodzinnym trybem pracy. Na kwietniowej konferencji ITO&BPO Germany Forum 2015, Peter Clark, ekspert z Virtual Operations przedstawiał przykład z Wielkiej Brytanii, gdzie 250 robotów zastąpiło 1000 pracowników sektora bankowego przy obsłudze działań typu back-office. Proces ten trwał około 2 lat.
Według badań portalu Monster.com, 63% respondentów nie obawia się jednak tego, że maszyny zastąpią ich w pracy. I bardzo dobrze, bowiem do całkowitego usunięcia człowieka z wielu procesów jeszcze długa droga. Większość projektów outsourcingowych i tych realizowanych przez Centra Usług Wspólnych jest oparta o bardziej zaawansowane procesy, niż te, które można (na dzień dzisiejszy) zautomatyzować. Wykorzystanie robotów rzeczywiście będzie coraz powszechniejsze, jednak na początku wyeliminowane zostaną najprostsze procesy. Rzeczywistość jaką serwują nam filmy science-fiction lub literatura Lema nie grozi nam jeszcze przez wiele lat. Zatem możemy spać spokojnie i już przygotować się do jutrzejszego dnia w pracy.