SaaS jako innowacyjny system sprzedaży i marketingu
Dariusz Adamczyk
17 lipca 2015, 12:24·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 lipca 2015, 12:24Kilka dni temu branżowy świat e-commerce i m-commerce obiegła informacja o testach na portalu Facebook narzędzia Google Buy Button. Prosta funkcjonalność, zintegrowana z systemem płatności Google Wallet. Ułatwi realizację szybkich zamówień danego produktu lub usługi mobilnym użytkownikom popularnego serwisu. Kolejna duża marka wchodzi w modny segment SaaS? Dlaczego SaaS to tak modny, gorący temat?
TIME4MOBI Digital| Online Marketing| Mobile marketing
SaaS, z angielskiego System as a software. W bezpośrednim tłumaczeniu: System jako usługa. Kapitalne rozwiązanie w dobie postępującego, nieodwracalnego procesu rozwoju technologii. Dlaczego coraz bardziej popularne? Nie ma tu wielkiej filozofii. Według mnie jest po prostu wygodne i opłacalne finansowo. Dla wszystkich zaangażowanych stron. SaaS eliminuje funkcję instalacji, nie ma wymaga od nas całego procesu aktualizacji, developmentu. Jest wygodne, wykorzystuje technologię cloud computing. Dostawca usługi koordynuje prawidłową pracę systemu, proces sprzedaży produktów, obsługę po-sprzedażową, system reklamacji.
Innowacją jest sam model dystrybucji. Nie ma specjalnych ograniczeń w postaci katalogu produktów i usług, sprzedawać można dosłownie wszystko. Z reguły w formie abonamentu, ale także pojedynczego, konkretnego zamówienia towaru czy dedykowanej usługi z poziomu online, mobile. Dzięki takiemu podejściu firmy zaangażowane w ekosystem odnoszą wymierne korzyści finansowe. Rozwiązania w modelu SaaS oferują od lat duże, globalne brandy. Osobiście najbardziej cieszy mnie fakt, że do grona światowych potentatów dołączyły polskie marki: Brand24, SalesManago, Kinetise, wiele innych. Kolejne szykują się do ekspansji.
Samo pojęcie Saas nie jest niczym nowym. Po raz pierwszy zostało użyte w 2005 roku w trakcie konferencji Software Development Forum. O wizji nowego modelu dystrybucji elektronicznej dyskutowali już wtedy przedstawiciele takich gigantów, jak: Deloitte, IBM, Oracle.
Analiza rynku globalnego i polskiego pokazuje konkretne zalety i wady SaaS. Z całą pewnością przeważają zalety. Polskie firmy z obszaru MŚP korzystają z SaaS na coraz większą skalę. Dzięki temu oszczędzają konkretne środki finansowe, nie płacą za infrastrukturę, opłatę licencyjną, nie ponoszą kosztów personalnych. Dla małej czy średniej wielkości polskiej firmy dużą zaletą jest to, że nie istnieje bariera wejścia w postaci zaplecza IT. Dostawcy oprogramowania generują konkretne przychody finansowe – dzięki procesowi wirtualizacji mogą działać na rynku polskim, ale przede wszystkim na rynku globalnym. Wspomniane polskie marki mają klientów na rynku USA, w krajach azjatyckich, Europie Zachodniej. Największą wadą SaaS jest chyba trudność utrzymania klienta i jego lojalność. Na konkurencyjnym rynku jest wielu dostawców dystrybuujących zbliżone rozwiązania, istnieje więc naturalna opcja wyboru. Trzeba o klienta walczyć, ale w dobie innowacyjnego podejścia do marketingu, promocji, dostępności kanałów social media – jest to do wykonania.
Trudno wymienić konkretne przykłady zastosowania modelu SaaS, jest ich wiele. Spośród najbardziej powszechnych można wymienić CRM, systemy ERP, CMS (tu głównie modny ostatnio content marketing). Coraz większą popularnością cieszą się serwisy do analizy ruchu w serwisach www, mobile czy analizy popularności marki w kanałach social media.
Analitycy rynkowi zgodnie podkreślają, że segment SaaS będzie w najbliższych latach rozwijał się w niezwykle dynamicznym tempie. Według raportu Goldman Sachs firmy dystrybuujące usługi i produkty w modelu SaaS wygenerują w 2016 roku wartość 106 miliardów USD, o 21 proc. więcej niż w 2015 roku. Liczby robią wrażenie. Czekam na rozwój sytuacji, ale przede wszystkim będę w miarę możliwości aktywnie korzystał z dostępnych rozwiązań ułatwiających życie i pracę.