TIME4MOBI Digital| Online Marketing| Mobile marketing
Po pierwsze, fascynują mnie tematy z obszaru techniki wojskowej, sprzętu, uzbrojenia. Mogę śmiało powiedzieć, że to część mojego życia. Ale pojechałem tam oczywiście z powodów zawodowych. Kilka umówionych spotkań, dyskusje, negocjacje, tematy do potencjalnej współpracy. Ostatecznie do wyjazdu przekonał mnie jeszcze jeden argument. Odbywające się tam dokładnie dzisiaj Seminarium „Innowacje w służbie obronności – szansa dla startupów”, organizowane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Nie zawiodłem się. Informacja, że polskie wojsko dysponuje budżetem 130 miliardów złotych na rozwój, technologie, innowacje, badania komercyjne – robi kolosalne wrażenie.
Spotkanie i dyskusja na bardzo wysokim poziomie. Dużo wiedzy przekazanej przez znamienitych panelistów. Bardzo podoba mi się podejście do tematyki samego PARPu, reprezentowanego w dyskusji przez Leszka Czecha. Państwowa instytucja naprawdę patrzy na rynek perspektywicznie. Przecież nowoczesne siły zbrojne to bezpieczeństwo nas wszystkich. Stronę wojska reprezentowali Gen. Dyw. prof. dr hab. Zygmunt Mierczyk - Rektor Wojskowej Akademii Technicznej oraz Płk Marek Malawski – Szef Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych. Świat nauki reprezentował Prof. Dr. Hab. Jan Szmidt, Rektor Politechniki Warszawskiej. Ważny głos należał także do Michała Wiercińskiego z Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Piotra Wojciechowskiego z grupy WB Electronics S.A. W spotkaniu wzięło udział kilku innych znamienitych gości, wszystkich tutaj nie jestem w stanie wymienić. Ale proszę mi wierzyć – cała grupa wywarła na mnie niesamowite wrażenie: wiedza, kompetencja, racjonalne argumenty.
Spotkanie i dyskusja były bardzo konkretne, zgłoszono wiele wniosków do dalszych dyskusji i potencjalnych realizacji. Wszystkie uczestniczące strony dostrzegają potrzebę współpracy środowisk wojska, nauki i biznesu. W potencjalnej symbiozie tkwi ogromny potencjał. Wzorem USA, Izraela nasi regulatorzy, przedstawiciele świata nauki i wojska tworzą dedykowane ekosystemy, których zadaniem jest poszukiwanie nowych, innowacyjnych rozwiązań, tworzenie nowych technologii pod konkretne potrzeby. Ale nie będzie za słodko, nie ma się co łudzić. Nikt nie ukrywa, że wojsko to hermetyczny świat. Żaden, nawet najbardziej profesjonalny startup nie przebije się samodzielnie przez zhierarchizowane struktury. Nie chodzi tylko o wojsko, mam tu na myśli także struktury urzędowe, unijne, normy biurokratyczne.
Jaka jest rada dla startupów, które planują realizację projektów dla sektora obronnego? Współpraca, jeszcze raz współpraca – podkreślali to wszyscy paneliści. Żadna młoda firma nie otrzyma wymaganego Certyfikatu bezpieczeństwa, dostępu do informacji niejawnych, nie dostanie kilkumilionowej gwarancji bankowej wymaganej w dowolnym przetargu. Od tego właśnie są agencje państwowe, taki jak PARP, Ministerstwo Gospodarki. Od tego jest Polska Grupa Zbrojeniowa czy Inspektorat Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych. Specjaliści z tych instytucji potencjalnie podpowiedzą jak poruszać się w gąszczu przepisów, struktur, doradzą jakie są aktualne trendy i potrzeby. Z rozmów kuluarowych dowiedziałem się, że tematy na czasie, to między innymi: fotonika, drony, geolokalizacja, urządzenia optyczne. Ale z całą pewnością, potrzeby są dużo większe. Na koniec dodam, trochę humorystycznie, jedną ważną informację: członkowie zarządu firm współpracujących z sektorem wojskowości przechodzą obowiązkowe badania psychiatryczne.