
Winnica to marzenie biznesowe realizowane przez cierpliwych inwestorów. Owoce można zbierać w trzecim roku od nasadzenia, a rentowność niedużej, trzyhektarowej winnicy osiąga się po około dziesięciu latach. Zależy to od poziomu inwestycji, przyjętej strategii komercyjnej, a także od wielkości, trudnych do przewidzenia plonów. To jednak nie zniechęca inwestorów, którzy są często pasjonatami wina, a dochody osiągają z innych źródeł. Winnica jest wyrazem osobistych pragnień i sposobem własnej ekspresji, stylu i tęsknoty za innym środowiskiem, także za slow life. Więcej jest w tym emocjonalnych motywacji niż biznesowych kalkulacji.
Winnica to biznes, przyjemność, ciężka praca, ale i styl życia. Winnica to realizacja pasji, która sprawia, że wszelkie uciążliwości są tylko kolejnym wyzwaniem realizowanym z cierpliwością badacza. Jeśli inwestor poświęca się tylko winnicy staje się ona zupełnie nowym sposobem życia dla niego. Wszystko toczy się wówczas zgodnie z rytmem pór roku i warunkami pogodowymi.
Przyroda nie jest rozrzutna. Przedłużająca się słoneczna jesień sprawia, że winorośl nie traci liści, akumulując wszystko w pniu, aby tym lepiej przetrwać zimę i wiosną wspaniale rozkwitnąć. Życie spowalnia.
Winnica, po zakupie odpowiedniego terenu wymaga szeregu nakładów: na jej założenie, na zakup sprzętu do uprawy winorośli oraz na budowę pomieszczeń a także zakup sprzętu do produkcji wina. Koszt założenia winnicy, jeśli posiada się już właściwy teren, wynosi około 100 tys. zł na hektar. Z podobnej wielkości inwestycją należy się liczyć, aby pozyskać sprzęt do produkcji wina, jeśli mówimy o przerobie około 20 ton winogron. Taką ilość uzyskuje się z 2-3 hektarów winnicy, choć tu czynnikiem najbardziej decydującym jest rodzaj winorośli, możliwa optymalna gęstość nasadzenia i oczywiście pogoda.
Pierwszy plon można zebrać w trzecim roku po nasadzeniu krzewów. Dlatego jest to przedsięwzięcie dla cierpliwych, ale przede wszystkim posiadających zabezpieczenie finansowe, czy po prostu inne źródło dochodu.
Dla mieszkańców Warszawy znakomitym regionem na weekendowe wypady jest Lubelszczyzna. Okolice Kazimierza Dolnego nad Wisłą są chętnie odwiedzane przez niemal cały rok. Wieś Dobre w tym regionie ma kilka winnic. Jedną z nich jest Małe Dobre. Na unikatowość siedliska składają się gleby osadowe powstałe około 50 milionów lat temu, zbudowane z pokładów wapiennych wchodzących w skład Kazimierskiego Parku Krajobrazowego. Górę skarpy, poprzecinaną wąwozami, porasta las chroniący uprawę od napływu zimnego powietrza oraz zapewniający odpowiednią ilość wody przez cały rok. Wyjątkowe warunki geologiczne i klimatyczne tworzą tu sprzyjające warunki dla uprawy winorośli i sprawiają, że wino posiada swój charakterystyczny, niepowtarzalny bukiet. Winnica przygotowywana jest dla turystów. Budynek , gdzie znajduje się pomieszczenie do produkcji wina będzie posiadał dwa pokoje gościnne i salę kominkową do degustacji wina. Zwiedzałem tę winnicę późną jesienią, gleba wapienna lepiła się do butów tak, że trzeba było ją potem odkrawać nożem; ale było warto. Czyste powietrze, lasy i wspaniałe wzgórza wznoszące się nad Wisłą zachęcają do powrotów. Nie tylko na kieliszek dobrego wina.
Winnica Małe Dobre w listopadzie
